Bolesna wpadka na koncercie. Runął jak długi na oczach widzów!

Mateusz Kamiński

Oprac.: Mateusz Kamiński

Podczas koncertu gwiazdora country doszło do dość groźnie wyglądającego zdarzenia. Luke Bryan przemierzając scenę nagle poślizgnął się i upadł na plecy, mocno przy tym się obijając. Prędko wskazał winowajcę i z uśmiechem podniósł się z podłogi, "Mój prawnik zadzwoni" - powiedział fanom.

Luke Bryan poślizgnął się na smartfonie wrzuconym przez fana na scenę
Luke Bryan poślizgnął się na smartfonie wrzuconym przez fana na scenęChristopher Polk/VarietyGetty Images

Luke Bryan to jeden z najpopulariejszych piosenkarzy country w USA. Na koncie ma ponad 75 mln sprzedanych płyt, a także aż pięć tytułów "Artysty Roku" przyznawanych przez prestiżowe Academy of Country Music Awards oraz Country Music Association. Wokalista znany jest także jako juror "American Idol".

Podczas niedawnego występu w Kanadzie doszło do bolesnego upadku gwiazdora. Piosenkarz poślizgnął się na... smartfonie, który na scenę wrzucił któryś z fanów. Natychmiastową reakcją Bryana był uśmiech, a przy okazji niedowierzanie.

Bolesna wpadka na koncercie. Runął jak długi na oczach widzów!

W końcu - skąd pod jego nogami znalazło się czyjeś urządzenie? Wiadomo, że fani często wrzucają swoje przedmioty ulubionym artystom pod nogi, a wokalista zaczął szukać winowajcy. "Chwila! Czy ktoś to nagrał?" - zapytał słuchaczy.

Ostatecznie oddał telefon jednemu z fanów, który prawdopodobnie go przeprosił. "W porządku. Mój prawnik zadzwoni" - powiedział do niego. Po chwili poprosił innego uczestnika, by podał mu swój telefon i pokazał, jak wyglądał upadek uchwycony przez kamerę.

"Hej, potrzebujemy virala [popularnego w sieci filmiku - przyp.]. To będzie viral, co nie?" - spytał przy aplauzie publiki.

Zobacz nagranie:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas
{CMS: 0}