Anathema zawiesza działalność. Wszystko przez pandemię koronawirusa

Muzycy popularnej w Polsce brytyjskiej grupy Anathema poinformowali, że po 30 latach zawieszają swoją działalność. Jako główną przyczynę podali problemy branży muzycznej będące efektem pandemii koronawirusa.

Anathema po 30 latach zawiesiła działalność
Anathema po 30 latach zawiesiła działalnośćXavi Torrent/RedfernsGetty Images

"Ten rok jest inny niż wszystkie. Wszyscy - włącznie z każdym z was - mierzymy się z nieprzewidywalnymi wyzwaniami, które wpływają na nasze zawodowe i osobiste sytuacje. W tych trudnych chwilach nie mamy innego wyboru, niż zawiesić działalność na czas nieokreślony" - czytamy na facebookowym profilu grupy Anathema.

"To dla nas czas na rozpoczęcie innych działalności w naszym życiu" - podkreślają muzycy, którzy w tym roku planowali wydać swój 12. album studyjny.

W dalszych słowach Brytyjczycy podziękowali fanom za ich wsparcie i hojność przez 30 lat kariery.

Zespół z Liverpoolu to jeden z najczęściej koncertujących w Polsce zagranicznych wykonawców. Nad Wisłą pojawiali się regularnie niemal co roku, począwszy od wczesnych lat 90., kiedy to ich muzyka jeszcze była mieszanką doom i death metalu.

Na początku XXI wieku - od płyty "A Fine Day to Exit" - twórczość Anathemy skierowała się w stronę alternatywnego i progresywnego rocka.

Studyjny dorobek grupy zamyka wydany w czerwcu 2017 r. album "The Optimist".

Inspiracji do powstania tego ostatniego albumu dostarczyła okładka wspomnianej płyty "A Fine Day To Exit" z 2001 roku.

"Chyba można powiedzieć, że album jest na wpół autobiograficzny, bo tym razem wykorzystaliśmy wymyślonego bohatera, Optymistę. Włożyliśmy w niego dźwięki, uczucia, a przede wszystkim nasze nadzieje i obawy. Tym razem zacząłem też pisać, korzystając z inspiracji wizualnej, a kiedy John [Douglas, perkusista zespołu] wpadł na pomysł, by napisać jakąś historię, wyszedłem od 'A Fine Day To Exit'. Wspaniałe piosenki Vincenta i Johna doskonale się w nią wpasowały... podczas pisania materiału byliśmy jednością" - opowiadał multiinstrumentalista (głównie odpowiedzialny za gitary) Daniel Cavanagh.

"Facet zniknął i nie wiadomo, co się z nim stało", mówił również grający na gitarze jego brat, wokalista Vincent Cavanagh. "Czy zaczął nowe życie? Poddał się losowi? Tytuł pierwszego utworu to dokładne współrzędne geograficzne plaży Silver Strand w San Diego - gdzie ostatnio widziano Optymistę - pokazane na okładce 'A Fine Day To Exit'".

W ostatnim składzie braciom towarzyszyli perkusista i klawiszowiec John Douglas, jego siostra Lee Douglas (wokale, chórki) i grający na klawiszach i basie Daniel Cardoso.


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas