Alice Cooper planuje koncertować do 90-tki. "Wszystko jest w twojej głowie"

Mateusz Kamiński

Oprac.: Mateusz Kamiński

Słynący z szokującego wizerunku scenicznego Alice Cooper nie zamierza rezygnować z kariery. Choć w tym roku skończył 75 lat, to nieśmiało zapatruje się w Micka Jaggera i liczy na to, że będzie mógł jeszcze przez wiele lat dobrze bawić się na scenie.

Alice Cooper na razie nie przejdzie na emeryturę
Alice Cooper na razie nie przejdzie na emeryturę Roberto Ricciuti/RedfernsGetty Images

Niechęć Alice'a Coopera do przejścia na emeryturę ma swoje podłoże. Muzyk chce być jednym z tych, którzy na scenie będą niemal całe życie. "Pożegnalna trasa w ogóle nie przychodzi mi do głowy" - stwierdził w rozmowie z magazynem "Rock Candy".

d lat, prawda?'. Ale Gene był bardzo poważny i powiedział: 'Nie tym razem. Obiecuję ci, że w grudniu KISS w formie, jaką znamy, będzie absolutnie skończone'" - zdradza na temat tego, co dzieje się w amerykańskim zespole.

Jako inny przykład podaje grupę Aerosmith, która z powodu złego stanu zdrowia wokalisty przełożyła trasę na 2024 rok. "Chłopaki z Aerosmith mówią to samo, podobnie jak wiele innych zespołów z mojej epoki. Ale ja nie myślę o takich rzeczach. Nigdy nie myślałem o przejściu na emeryturę. Czuję się świetnie, a zespół brzmi świetnie. Mam 75 lat, ale będę tam w wieku 90 lat, jeśli nadal będę w wystarczająco dobrej formie" - potwierdził gotowość Cooper.

Alice Cooper - Welcome to My Nightmare (from Alice Cooper: Trashes The World)

Alice Cooper nie planuje emerytury

Wyznacznikiem formy na scenie jest dla artysty Mick JaggerThe Rolling Stones. "Mick wciąż daje trzygodzinne koncerty i próby dźwięku. Więc jeśli Mick może to zrobić, to ja też" - tłumaczy.

Zapytany kilka tygodni temu w podcaście "Trunk Nation With Eddie Trunk" stwierdził, że gdyby fani nie chcieli go oglądać, to z pewnością przeszedł na emeryturę. Teraz jednak popularność przewyższa jego wyobrażenia.

"To wszystko jest w twojej głowie. Naprawdę tak myślę. A także to, czy czujesz się dobrze fizycznie. Nie chciałbym grać Alice'a Coopera, gdybym nie wyglądał jak Alice z lat 70-tych. Wciąż tak wyglądam. Gdybym nie mógł śpiewać jak Alice, gdybym stracił zainteresowanie, gdybym nie kochał tego robić. (...) Można wyruszyć w trasę i jeśli nikt nie kupi biletów, to koniec. Tak się nie stało; w rzeczywistości to się nawet podwoiło" - mówi Cooper.

"Myślę, że ludzie przychodzą zobaczyć Alice i spodziewają się zobaczyć relikt, a widzą najbardziej energetyczny koncert, jaki widzieli w ciągu całego roku. (...) Nigdy nie byłem w lepszej formie" - przechwala się 75-latek.

Hollywood Vampires - "School's Out/Another Brick In The Wall Pt. 2"
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas
{CMS: 0}