Hozier dekadę temu podbił serca tłumów piosenką "Take Me To Church". Co po 10 latach słychać u Irlandczyka?
We wrześniu 2014 r. ukazał się debiutancki album Hoziera, który w kolejnych miesiącach podbił listy przebojów na całym świecie. Piosenkę "Take Me To Church" słuchacze wręcz pokochali. Od tamtego momentu minęła dekada, a irlandzki muzyk nie zwalnia tempa. 2024 r. był dla niego spektakularny - ponownie zdobył szczyty list przebojów hitem "Too Sweet", a także zanotował występy na prestiżowych muzycznych wydarzeniach, m.in. na Open'er Festivalu w Polsce. Jak gwiazdor świętuję dekadę od wielkiego sukcesu albumu "Hozier"?

Wiosną 2025 r. mija 10 lat od spektakularnego sukcesu debiutanckiego albumu Hoziera, zatytułowanego po prostu "Hozier". Irlandzki artysta, który słynie z zamiłowania do bluesa i tekstów piosenek o niezwykłej wrażliwości, zdobył światową popularność szczególnie dzięki piosence "Take Me to Church".
Zobacz również:
- Na spotkanie z Jennifer Lopez przed koncertem w Warszawie mogą pozwolić sobie nieliczni. Kwota jest horrendalna
- Edyta Górniak i Mietek Szcześniak znowu razem! Po wielu latach wykonają wspólnie "Dumkę na dwa serca"
- Koncert Kwiatu Jabłoni stanął pod znakiem zapytania. Jest oficjalne oświadczenie zespołu
Hozier podbił serca słuchaczy piosenką "Take Me to Church"
Album "Hozier" ukazał się co prawda we wrześniu 2014 r., lecz dopiero w ciągu następnych kilku miesięcy podbił globalne listy przebojów. Singiel "Take Me to Church" zyskał rozgłos w internecie, gdzie słuchacze udostępniali go na potęgę. Utwór, wbrew wymownemu tytułowi, nie miał nic wspólnego z nawoływaniem do religijności. Był to raczej protest przeciwko temu, jak kościół katolicki potrafi krzywdzić wiele osób (np. tych o orientacji homoseksualnej czy o różnej narodowości i wyznających inną religię).
"To nie jest wielka niespodzianka, mam zdecydowane poglądy na temat tego, gdzie Kościół nie powinien wsadzać swojego nosa i że nie ma żadnej władzy w kwestii seksualności ani związku dwóch osób" - tłumaczył muzyk w rozmowie z RTÉ.
"Take Me to Church" z biegiem czasu stał się nie tylko hitem internetu, lecz także multiplatynowym przebojem. Piosenka może poszczycić się także nominacją do prestiżowej nagrody Grammy. Na debiucie Hoziera znalazły się jednak także inne utwory, które zyskały popularność i sprawiły, że artysta urósł do rangi światowej gwiazdy - np. "Work Song", "From Eden" czy "Someone New".
Debiutancki album Hoziera docenili nie tylko fani, lecz także krytycy
Album został później okrzyknięty jednym z najbardziej wpływowych debiutanckich krążków na przestrzeni ostatniej dekady. Płyta zdobyła uznanie nie tylko wśród fanów wokalisty, lecz także wśród krytyków. "The Telegraph" opisał ją jako "chwalebną i podnoszącą na duchu", dając jednocześnie pięć gwiazdek. "The Guardian" ocenił wydawnictwo na 4/5, nazywając je "urzekającym".
Charakterystyczną okładkę albumu "Hozier" po dziś dzień pamięta każdy miłośnik gitarowych brzmień. Co ciekawe, to matka irlandzkiego piosenkarza jest jej autorką. Przez wiele lat kobieta zajmowała się bowiem malarstwem i grafiką. Zaprojektowała także całą szatę graficzną singli, pochodzących z debiutanckiego albumu syna.
Jak Hozier świętuje 10-lecie sukcesu debiutanckiego albumu?
Właśnie mija dekada od momentu, w którym o Hozierze usłyszał cały świat. Wokalista postanowił uczcić wyjątkowy jubileusz i już 16 maja 2025 r., nakładem Island Records, ukaże się specjalna, winylowa reedycja debiutanckiego albumu "Hozier". Wydanie dostępne będzie w kilku wersjach i ma zawierać bonusowe utwory, które pierwszy raz zostaną wydane na winylu ("In The Woods Somewhere", "Run", "Arsonist’s Lullabye" i "My Love Will Never Die").
Minęła dekada od spektakularnego debiutu Hoziera. Co robi obecnie irlandzki wokalista?
Choć od spektakularnego sukcesu pierwszego albumu Hoziera minęła dekada, artysta wcale nie zwolnił tempa. 2024 r. był dla niego ogromnym sukcesem - artysta zdobył bowiem szczyty list przebojów piosenką "Too Sweet". Kompozycja królowała m.in. w Polsce, Irlandii, Wielkiej Brytanii i USA. Początkowo utwór zdobył uznanie w internecie, szerząc się na TikToku, lecz z czasem podbił także rozgłośnie radiowe i ludzie z całego świata nie mogli przestać nucić charakterystycznego refrenu.
Singiel "Too Sweet" pochodzi z wydanego w 2023 r. albumu "Unreal Unearth" (rozszerzonego w ubiegłym roku o inną wersję, zatytułowaną "Unreal Unearth: Unending"), będącego trzecim studyjnym krążkiem Hoziera. Płyta świetnie poradziła sobie w notowaniach, jednocześnie ugruntowując pozycję Irlandczyka jako jednego z najlepszych współczesnych songwriterów.
Artysta w ubiegłym roku zagrał także wiele koncertów, a jeden z nich szczególnie zapadł w pamięci Polakom. Irlandzki piosenkarz zrobił niesamowite show podczas Open'er Festivalu. Niedługo ruszy w kolejną trasę - w maju i czerwcu zagra koncerty w Ameryce Południowej oraz Północnej, a w sierpniu powróci do Wielkiej Brytanii, by wystąpić jako headliner na prestiżowych festiwalach Reading i Leeds.