20 lat temu była idolką nastolatków. "Do szpitala mogło wysłać mnie jedno kichnięcie"
Na przełomie XX i XXI wieku święciła triumfy z zespołem S Club 7. Dziś O Jo O'Mearze mało kto pamięta. Wokalistka spróbuje w 2023 ponownie reaktywować swoją karierę. Obecnie dochodzi do siebie po poważnych problemach zdrowotnych, które mogły skończyć się dla niej tragicznie.
Przypomnijmy, że siedmioosobowy zespół S Club 7 w składzie: Tina Barnett, Jon Lee, Paul Cattermole, Hannah Spearritt, Bradley McIntosh, Rachel Stevens i Jo O'Meara, powstał w 1998 roku i z miejsca stał się ulubioną formacją milionów nastolatków w Wielkiej Brytanii i reszcie Europy.
Zespół wydał łącznie cztery albumy studyjne (ostatni - "Seeing Double" - ukazał się w 2002 roku), które rozeszły się w nakładzie ponad 10 milionów egzemplarzy na całym świecie. Grupa wylansowała takie hity lat 90. jak "Bring It All Back", "S Club Party" i "Don’t Stop Movin'".
Skład, którego popularność po 2002 roku gwałtowanie spadła, niedługo później zakończył działalność. Stało się to krótko po odejściu z zespołu Paula Cattermole'a. Oficjalnym powodem, dla którego wokalista skończył przygodę z grupą była chęć solowej kariery i powrót do "rockowych korzeni", co ostatecznie zakończyło się porażką.
Cattermole wraz z Jo O'Mearą i Bradleyem McIntoshem w 2008 roku doprowadził do reaktywacji S Club 7 jako S Club 3 (lub S Club Party), a trio wkrótce ruszyło w mini trasę koncertową. Kolejny powrót grupy to 2014 rok, kiedy formacja wróciła w oryginalnym składzie z okazji akcji charytatywnej BBC "Children In Need". Ostatni epizod historii pt. "reaktywacja S Club 7" nastąpił pod koniec 2017 roku. Z inicjatywą tym razem wyszli Tina Barnett, Jo O'Meara (solowe kariery obu wokalistek to pasmo bolesnych klęsk) oraz Bradley McIntosh.
Miała być nową Aguilerą, nie udało się
Członkinią, która najmocniej próbowała zaistnieć w mediach była bez wątpienia Jo O’Meara. Mimo wielkich chęci nie udało jej się zaistnieć na rynku muzycznym solowo. W 2005 roku wydała fatalnie przyjętą płytę "Relentless", a drugi album wydała dopiero w 2021 roku (przeszedł całkowicie bez echa).
"Nowa Christina Aguilera", bo tak niektórzy nazywali O’Mearę ze względu na podobieństwo obu piosenkarek, kariery w muzyce nie zrobiła. Postawiła więc na obecność w mediach i telewizji za wszelką cenę. Pojawiała się w reality shows "Celebrity Big Brother" i "Just The Two of Us" oraz występowała w telenoweli "Hollyoaks".
Poważne problemy zdrowotne zapomnianej gwiazdy
W ostatnim czasie ponownie pojawiły się plotki o możliwej reaktywacji S Club 7. W swoich mediach społecznościowych wokalistka Jo O'Meara zapowiedziała jednak, że obecnie bardzo powoli przygotowuje się do solowej trasy koncertowej.
Obecnie dochodzi do siebie po serii operacji, które przeszła w 2022 roku. Problemy z kręgosłupem pojawiły się u wokalistki po wypadku, do którego doszło w 2002 roku, gdy była u szczytu sławy. W tamtym czasie jednak O'Meara odmówiła operacji, a następnie zbagatelizowała sprawę. Kontuzja dała o sobie znać 20 lat później.
Problem okazał się na tyle duży, że lekarze musieli usunąć piosenkarce część zniszczonego dysku. Pojawiły się również komplikacje, wokalistka uszkodziła trwale prawą nogę, istniała również groźba, że przestanie całkowicie chodzić.
"Jedno kichnięcie albo złe kaszlnięcie mogło wysłać mnie do szpitala" - wspominała. Jak stwierdziła w rozmowie z "Daily Mail" największą frajdę sprawiają jej małe przyjemności, takie jak wyprowadzanie psa na spacer. To właśnie na jednym ze spacerów paparazzi przyłapali wokalistkę, która od czasów jej świetności mocno się zmieniła.