Uczestnik "The Voice Senior" zmarł krótko po nagraniach. Tak pożegnała go rodzina

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
179
Udostępnij

Śmierć 61-letniego uczestnika "The Voice Senior" poruszyła widzów. Jeszcze przed emisją programu na temat walki z chorobą i udziale w programie wypowiedziała się jego żona oraz syn. "Odchodziłeś z pieśnią na ustach, grając na gitarze" - komentowała Agata Anusiewicz.

Adam Anusiewicz zmarł krótko po nagraniu odcinka w "The Voice Senior"
Adam Anusiewicz zmarł krótko po nagraniu odcinka w "The Voice Senior"Natasza Młudzik/TVPmateriały prasowe

Adam Anusiewicz w latach 80. zaczął występować w warszawskich lokalach, a z czasem wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie pracował na statkach amerykańskich linii rejsowych. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu udało mu się zgromadzić w repertuarze ponad 700 utworów, którymi raczył słuchaczy przez przeszło 50 lat swojej artystycznej działalności.

W 2022 roku trafił do "The Voice Senior", gdzie przed trenerami wykonał przebój "Living Next Door To Alice". Muzyk odwrócił cztery fotele, a zachwycony był nim Piotr Cugowski.

Trener za wszelką cenę chciał pracować z uczestnikiem oraz wystąpił z nim wspólnie na scenie wykonując "Tears In Heaven" Erika Claptona. I to ostatecznie jego wybrał Anusiewicz.

Adam Anusiewicz nie żyje. Był poważnie chory

Podczas odcinka 61-letni muzyk zdradził, że walczy z rakiem trzustki.

"W marcu 2022 roku zacząłem doświadczać dolegliwości, jakich wcześniej nie miałem. Byłem w kilku szpitalach i zdiagnozowano niezbyt przyjemną chorobę, nowotwór trzustki z przerzutami. Obecnie dosyć szybko się męczę i to się da zauważyć na scenie, gdzie już godzinny koncert na stojąco ciężko mi wytrzymać. No ale mam stołeczek, także w dalszym ciągu gram, śpiewam i koncertuję. Ja się z tym nie godzę. Staram się cały czas podchodzić do życia na zasadzie 'bierz życie za rogi, alleluja i do przodu'" - wyznał w sierpniu 2022 roku podczas nagrań czwartej edycji "The Voice Senior".

Adam Anusiewicz zmarł krótko po nagraniu programu, w październiku 2022 roku.

"Mimo, że nie ma go już z nami, widzowie będą mogli oglądać jego muzyczną drogę w talent show. Jak sam mówił, udział w programie był jedną z najwspanialszych przygód, jakiej przyszło mu doświadczyć" - przekazała stacja w komunikacie.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      "The Voice Senior": Adam Anusiewicz w programie
      "The Voice Senior": Adam Anusiewicz w programieTVPTVP

      Rodzina żegna ponownie Adama Anusiewicza

      Przy okazji emisji programu w mediach społecznościowych wspomnienie o muzyku opublikowała jego rodzina. Karol Anusiewicz, jego syn, zdradził, jak wyglądała walka ojca z chorobą na planie "The Voice Senior".

      "Gdy mój ojciec Adam Anusiewicz 9 miesięcy temu usłyszał diagnozę, nie pozwolił, aby w jakikolwiek sposób choroba przeszkodziła mu robić to, co uwielbiał. Choć na swoim rachunku miał występy na małych scenach, ogromnych estradach, statkach rejsowych na całym świecie, a jego twórczość mogliście usłyszeć na festiwalach, w telewizji, w radiu, w reklamach nie mając nawet o tym pojęcia, to dopiero w zeszłym roku postanowił wziąć udział w programie telewizyjnym jako uczestnik. I w ten sposób pojawił się na nagraniach do 'The Voice Senior’" -  napisał.

      "Choć walka z rakiem była nierówna, podczas nagrań i występów to choroba nie miała szans. Chowała się za kurtyną dając mojemu tacie pełną swobodę w graniu i śpiewie. Na scenie był zdrowym, pełnym energii, uśmiechniętym człowiekiem, który walczył o wygraną, jakby nic innego miało się nie liczyć" - dodał.

      Wzruszające słowa pożegnania opublikowała również jego żona, Agata.

      "Swoje uczucia często wyrażałeś poprzez muzykę. Przeżyliśmy razem 36 lat, wychowaliśmy dwóch synów, mamy dwie cudowne synowe i cztery wspaniałe wnuczki. I choć nasze życie było pełne dobrych i trudnych dni zawsze byłeś, jesteś i będziesz Miłością Mojego Życia. Wiem, że największą moją rywalką była jedynie Twoja miłość do muzyki. Odchodziłeś z pieśnią na ustach, grając na gitarze. Byłeś szczęśliwy. Wszystkim, którzy towarzyszyli Adamowi w tej ostatniej muzycznej drodze, tu na ziemi, tym co byli obecni fizycznie i duchowo bardzo, bardzo dziękuję. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich bo było Was tak wiele i boję się, że o kimś zapomnę. Dziękuję Wam za muzykę, obecność i za datki na nagrobek. Dziękuję za tak wiele życzliwości i dobrych słów. Dziękuję" - czytamy.

      Adam Anusiewicz w towarzystwie Piotra CugowskiegoJan Bogacz/TVPmateriały prasowe
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      142
      Super
      relevant
      14
      Hahaha
      haha
      4
      Szok
      shock
      13
      Smutny
      sad
      4
      Zły
      angry
      2
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      179
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na