Niedoceniany "Nergal factor"

Tomasz Lis w programie Kuby Wojewódzkiego stwierdził, że awantura o Nergala znacząco wpłynęła na wynik wyborów parlamentarnych, przyczyniając się do sukcesu Ruchu Palikota.

Nergal nieoczekiwanie stał się celebrytą numer jeden
Nergal nieoczekiwanie stał się celebrytą numer jedenMWMedia

Przypomnijmy - gdy Telewizja Polska ogłosiła, że jednym z jurorów w programie "The Voice Of Poland" będzie Adam "Nergal" Darski z zespołu Behemoth, rozległy się liczne protesty, w których twierdzono, że to promowanie satanizmu za publiczne pieniądze. Niemal codziennie pojawiały się kolejne apele środowisk prawicowo-katolickich o usunięcie Nergala z TVP. Wreszcie prezes telewizji ogłosił, że w drugiej edycji show artysty już nie będzie.

Tomasz Lis, redaktor naczelny "Wprost", w rozmowie z Kubą Wojewódzkim uznał, że zamieszanie wokół Nergala przyczyniło się do wyborczego sukcesu Janusza Palikota.

"Uważam, że jeśli chodzi o wynik wyborów, to zupełnie niedoceniony jest 'Nergal factor'. Jeśli popatrzymy na linię poparcia dla partii Palikota, to eksplozja tego poparcia nastąpiła dokłądnie w momencie kulminacji histerii wokół Nergala" - powiedział dziennikarz.

"Ta histeria niektórych biskupów, niektórych osób publicznych, bardzo wielu osób na prawicy - mówię "histeria", bo była to reakcja całkowicie niewspółmierna do powodu - była dla wielu ludzi sygnałem, że pachnie tu talibanem i być może właściwą reakcją jest głos na partię Palikota" - uzasadnił Tomasz Lis.

Dziennikarz nie ukrywa, że poznał Nergala.

"Nergal jest bardzo miłym, inteligentnym, fajnym człowiekiem - mieliśmy okazję dwa czy trzy razy rozmawiać" - podkreślił rozmówca Wojewódzkiego.

Zgadzacie się tezą Tomasza Lisa? Czy histeria wokół Nergala faktycznie przyczyniła się do sukcesu Janusza Palikota?

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas