Baron przywołał kultowego mema w "The Voice of Poland". Co powiedział w TVP?
Tomson i Baron w swoich przemowach do uczestników "The Voice of Poland" łapią się różnych środków, aby ich docenić lub przekonać do cięższej pracy. Tym razem - przy ogłaszaniu werdyktu o tym, kto przechodzi do kolejnego etapu, Baron zdecydował się porównać uczestniczkę do kultowego "elektryka wysokich napięć". Co takiego powiedział?
Monika Kluszczyńska podczas pierwszego odcinka na żywo w 14. Sezonie "The Voice of Poland" wykonała utwór "Jestem twoją bajką" Zdzisławy Sośnickiej i oczarowała trenerów zarówno wyglądem, jak i wykonaniem przeboju.
"Wyglądasz jak afrodyta. Czułam się trochę jak na przedstawieniu w teatrze muzycznym. Mówiłam ci to przesłuchaniach w ciemno, że totalnie widzę cię w estetyce musicalowej. I to wykończenie, precyzyjne ma maksa. Wielkie brawa" - komentowała Lanberry.
"Cały występ był piękny, bajkowy. I wyglądasz jak afrodyta, rzymska królowa. Pięknie zaśpiewałaś, gratulacje" - dodała Justyna Steczkowska.
"Bardzo pięknie to zaśpiewałaś i rzeczywiście zgadzam się z Lanberry, że ty świetna byłabyś w musicalach. I ta dłoń falowała ci, jak czarownicy jakiejś. Czarowała mnie" - stwierdził Marek Piekarczyk.
Monika Kluszczyńska odpadła z “The Voice of Poland". Baron zaskoczył porównaniem
Gdy podczas odcinku przyszedł czas ujawnienia wyników głosowania widzów, Tomson z Baronem podsumowali występu uczestników, w tym Kluszczyńskiej.
"Jesteśmy zadowoleni. Mało powiedziane, jesteśmy dumni. Jesteście znakomici i trochę liczyliśmy, że komuś powinie się noga, niestety wszyscy zrobiliście to na 100 procent i my mamy teraz problem" - stwierdził Baron. "Zrobiliście to tak dobrze, że nie wyglądało to na konkurs" - dodał Tomson.
Widzowie zdecydowali, że ich głosami przeszli dalej Becky Sangolo i Łukasz Samburski. Potem trenerski duet musiał zdecydować między Paweł Koziczem a Moniką Kluszczyńską. Wtedy z ust Barona padło zaskakujące porównanie
"Monika - zacytuję klasyka, jednego z pierwszych memów polskich o takim panu, co miał dykty i mu się obijały - jesteś jak saper, który się nie myli, ale jak się myli, to popiół zostaje i nic więcej. Ty się nigdy nie mylisz i twój występ był świetny. Był absolutnie profesjonalny, twój głos jest świetny, co czyni cię wielką artystką" - komentował.
Baron odwoływał się do słynnego wywiadu z "elektrykiem wysokich napięć", który był jednym z pierwszych wiralowych filmów na polskim Youtube (najstarsza wersja trafiła tam 17 lat temu). Bohater filmu zapytany podczas ulicznej sondy opowiadał w charakterystyczny sposób o swojej emeryturze i o tym, co zrobiłby ze strażą miejską. Na koniec wywiadu stwierdził natomiast, że jego obecna praca (był chodzącą reklamą) też nie jest satysfakcjonująca i rzucił dyktami o chodnik.
Trener po chwili zwrócił się do Pawła Kozicza, którego nazwał natomiast "dzbanem", jednak w pozytywnym znaczeniu.
"Paweł ty jesteś takim co odcinek nieodkrytym dzbanem, z którego wylewa się coraz to nowa dawka energii i talentu. To było coś, co na nas robi wrażenie. Jesteś świetny" - mówił. I to właśnie ostatecznie Kozicz trafił do ćwierćfinału programu.