Baron i Tomson w "The Voice of Poland" ostro. "Osobista porażka"
Przed nami kolejny odcinek "The Voice of Poland", w którym zobaczymy m.in. bitwę Roksany Ostojskiej i Marcina Spennera. Podczas przygotowań do występu podopieczni mocno rozczarowali opiekujących się nimi Barona i Tomsona. "Liczyłem, że to nas zmiecie" - mówi gitarzysta Afromental.

Tydzień temu ruszyły Bitwy w 16. edycji "The Voice of Poland". Po raz pierwszy w programie pojawiły się nowe zasady - trenerzy mogą wybrać jednego zwycięzcę bitwy, do kolejnego etapu zabrać ze sobą cały duet, albo nie wybrać nikogo.
Uczestników muzycznego show ponownie oceniają Tomson i Baron, Michał Szpak i Kuba Badach, a także wracająca do programu po sześciu latach Margaret, która zastąpiła w roli jurorki Lanberry.
W programie pojawiła się także Ania Karwan, która pojawiła się jako uczestniczka w 7. edycji show, w której dotarła do finału, zajmując ostatecznie trzecie miejsce. Teraz jako dodatkowa trenerka, na etapie Przesłuchań, będzie mogła wybrać 10 osób, którym nie udało się obrócić żadnego z foteli - z jej pomocą będą mogli zawalczyć o powrót do programu i wygraną. Te zmagania można oglądać w sieci w nowym formacie "The Voice Comeback Stage Powered by Orange".
"The Voice of Poland": Baron i Tomson rozczarowani uczestnikami
Baron i Tomson w sobotnim odcinku do pojedynku zestawili Roksanę Ostojską i Marcina Spennera, którzy przygotowywali wspólnie przebój zespołu "Falling In Love" Aerosmith.
"Gdyby się miało wydarzyć tak, że wejdą na tę scenę i będzie tak, jak dzisiaj za pierwszym występem, to będzie taka trenerska, osobista porażka" - stwierdził rozczarowany Baron tuż po próbie jednego z duetów.
Słabszy występ wzbudził poważne obawy trenerów, którzy zaczęli się zastanawiać, czy ich podopieczni sprostają wyzwaniu podczas starcia na muzycznym ringu.
"Kurde, muszę wam powiedzieć, że liczyłem, że to nas zmiecie" - przyznał zaskoczony Baron. "Takie wykonanie mogliście sobie zrobić przy pianinie" - dodał Tomson.
Marcin Spenner w "The Voice of Poland": Nie dźwignęliśmy tego dzisiaj
Trenerzy stwierdzili, że podczas próby zamiast dopracowywać finalny efekt i wprowadzać ostatnie poprawki przed występem, musieli zacząć pracę z uczestnikami od podstaw.
Marcin Spenner tuż po próbach nie miał zbyt wiele na swoją obronę.
"Nie dźwignęliśmy tego dzisiaj. Bardzo dużo pracy przed nami. Myślę, że każdy element piosenki jest jeszcze do dopracowania" - ocenił Marcin Spenner. Roksana Ostojska zapewniła, że na nagraniach "będzie świetnie, będzie genialnie".









