"Karkołomne zadanie". Cleo w "The Voice Kids" zaczęła żałować swojej decyzji
Oprac.: Daniel Kiełbasa
To było najtrudniejsza piosenka, jaką kiedykolwiek swoim podopiecznym w "The Voice Kids" dała do zaśpiewania Cleo. Nawet Baron stwierdził, że trenerka dała uczestniczkom "karkołomne zadanie". Jednak te - mimo początkowych problemów - poradziły sobie z utworem i zachwyciły trenerów oraz publiczność.
Marysia Stefanowska, Julia Gawlik i Amelia Sobala podczas bitew w "The Voice Kids" otrzymały od Cleo do wykonania utwór Beyonce i Jaya-Z "Deja vu". Było to dla młodych uczestniczek nie lada wyzwanie, o czym na samym początku powiedziała im nawet trenerka.
"Będzie i śpiewanie, będzie i rapowanie" - komentowała Cleo.
Zobacz również:
- Dawid Kwiatkowski zaczyna nową przygodę w "Must Be The Music". Zdradził, dlaczego odszedł z poprzedniego talent-show
- Marcel Tułacz z "The Voice Kids" debiutuje. "Ten utwór ma w sobie ducha przygody"
- Nastolatka podbiła serca Polaków występem w TVP. "Polecę do gwiazd"
- Walczyła z Roxie Węgiel o zwycięstwo w "The Voice Kids". Wraca po kilkuletniej przerwie
Problemy uczestniczek pojawiły się już na próbach scenicznych. Wtedy trenerka zaczęła się bać, że dała podopiecznym zbyt trudną piosenką do wykonania i że mogą nie podołać zadaniu.
"Przyznam, że jak dziewczyny pierwszy raz zaśpiewały, to zaczęłam się martwić, czy ten utwór nie jest za trudny" - komentowała trenerka.
"Nie wiem, jak wy to ćwiczyłyście, ale to w ogóle nie przypomina tej linii melodycznej" - mówiła będąca na próbie nauczycielka śpiewu.
"Oglądałyście kiedyś Beyonce na scenie? Ona ma wszystko jak maszyna. Ale oprócz tego, że ma to poukładane jak w zegarku, to oprócz tego gra, czaruje publiczność. I mi tego u was jeszcze brakuje. Musicie pokazać trochę luzu" - komentowała Cleo, dodając, że to najtrudniejszy utwór, który jakikolwiek zleciła do zaśpiewania swoim podopiecznym.
Wybitnie trudne zadanie od Cleo w "The Voice Kids". Jak poradziły sobie uczestniczki?
Gdy przyszedł jednak czas występu, trio dało z siebie wszystko, zachwycając trenerów. "Potrójnie dobrze się bawiłam" - komentowała Natasza Urbańska.
"Marysia, ty masz na scenie coś takiego, gdy wychodziłaś na swoje momenty, miałaś swobodę i bawisz się tym, co robisz. I te ruchy... One były swobodne. To było wow. Ta dziewczyna z warkoczykami jest wow" - stwierdziła.
"Dałyście radę, to był karkołomny numer jeśli chodzi o utrzymanie się na bardzo poważnym bicie. Spełnione idealnie zadanie. Jestem pełen podziwu" - mówił Baron.
"Poradziłyście się sobie rewelacyjnie. Dawałyście sobie przestrzeń. Szacunek na scenie to ważna rzecz" - mówiła Cleo, która następnie musiała podjąć trudną decyzję i wybrać tylko jedną z uczestniczek.
Trenerka do sing off wzięła Marysię Stefanowską, którą następnie zabrała do odcinka finałowego.