Red Hot Chili Peppers gwiazdami hitu Netflixa? Fani mają powód do radości
Platforma Netflix szykuje się do emisji czwartego sezonu animacji dla dorosłych "Miłość, śmierć i roboty". Premiera będzie miała miejsce 15 maja. Okazuje się, że części bohaterów z kreskówki głosów udzielą legendarni muzycy! Miłośnicy popularnej kalifornijskiej formacji Red Hot Chili Peppers mają powód do radości.

Netflix właśnie zapowiedział swoje majowe nowości. Wśród nich znalazła się nie lada gratka dla miłośników rockowej formacji Red Hot Chili Peppers. Muzycy zostali częścią obsady kolejnego sezonu serialu "Miłość, śmierć i roboty".
Członkowie RHCP udzielą głosu bohaterom animacji Netflixa
Produkcja została nagrodzona prestiżową statuetką Emmy, a teraz powraca z kolejnymi odcinkami. Ma być to "oszałamiający koktajl horroru, science fiction i humoru". Do tego należy dodać mocne brzmienia, charakterystyczne dla słynnych Papryczek. Czujni fani zespołu wyłapali bowiem już w zwiastunie, że w animacji wystąpią kukiełki, wzorowane na członkach RHCP.
Jak podaje portal Variety, premierowy odcinek serialu opowie historię pamiętnego występu Red Hot Chili Peppers z 2003 r., który odbył się obok zamku Slane w Irlandii. Marionetkowe postaci przemówią do oglądających głosem samych muzyków, którzy zostali zaangażowani do głosowej obsady serii. Odcinek zatytułowany został "Can't Stop".
David Fincher wyreżyserował odcinek serialu z gościnnym udziałem Red Hot Chili Peppers
W czwartym sezonie ponownie zaprezentowanych zostanie dziesięć różnych historii, opowiedzianych za pomocą odmiennych stylów animacji. Tradycyjnie do pracy nad serią zaangażowani zostali różni twórcy. Odcinek z RHCP wyreżyserowany został przez Davida Finchera, znanego z kinowych hitów, takich jak "Siedem", "Podziemny krąg" czy serialu "House of Cards".