R.E.M. nigdy nie powróci. Michael Stipe zamierza dotrzymać słowa
Marzenia fanów o powrocie grupy R.E.M. będą musiały pozostać niespełnione, bo Michael Stipe zamierza dotrzymać słowa o zakończeniu imponującej kariery tej formacji. Co dziś porabia 65-letni wokalista?
Z okazji wypadającego 17 września amerykańskiego Dnia Konstytucji i Dnia Obywatelstwa ukazała się cyfrowa składanka "We Are Hope Despite the Times", zawierająca 18 utworów grupy R.E.M. na tematy związane z polityką, aktywizmem i społeczną odpowiedzialnością.
Całość, razem z tytułem będącym cytatem z piosenki "These Days" z 1986 r., miała na celu mobilizację wyborców "w tym krytycznym sezonie wyborczym". Przypomnijmy, że 5 listopada 2024 r. Donald Trump pokonał Kamalę Harris. Kandydat republikanów oficjalnie obejmie rządy 25 stycznia.
Wokalista Michael Stipe aktywnie wspierał reprezentantkę demokratów - tę partię popiera od dawna, a nawet jest jej członkiem, by móc głosować w jej prawyborach. W poprzednich latach popierał idola lewicowego skrzydła demokratów - Berniego Sandersa, który w rywalizacji o nominację demokratów przegrał z Hillary Clinton (2016) i Joe Bidenem.
Zobacz również:
R.E.M.: Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Działalność grupy R.E.M. oficjalnie zakończyła się 21 września 2011 r. Ostatni koncert kwartetu odbył się w 2008 r. w Mexico City. Muzycy zeszli się od tego czasu tylko raz - na prywatnej imprezie w 2016 r.
Michael Stipe wielokrotnie podkreślał, że nie zamierza wracać na scenę pod tym szyldem. Tymczasem 13 czerwca 2024 r. w Nowym Jorku doszło do krótkotrwałej reaktywacji grupy. Z okazji wprowadzenia zespołu do Songwriters Hall of Fame po raz pierwszy od 2007 r. razem zagrali czterej założyciele: Michael Stipe, Peter Buck (gitara), Mike Mills (bas) i Bill Berry (perkusja), wykonując akustycznie swój przebój "Losing My Religion".
Berry opuścił R.E.M. w 1997 r. z powodów zdrowotnych. Podczas jednego z koncertów muzyk stracił przytomność, okazało się, że powodem był tętniak mózgu. Po operacji lekarze zalecili perkusiście zaprzestanie aktywności koncertowej. Zastępowali go Barret Martin (1998), Joey Waronker (1998-2002) i zmarły w marcu 2020 r. Bill Rieflin (2003-2011). To właśnie Rieflin wsparł grupę w studiu podczas nagrania ostatniej płyty w dorobku - "Collapse into Now" (2011).
"Pisanie piosenek i posiadanie katalogu, z którego wszyscy jesteśmy dumni (...), to bez wątpienia najważniejszy aspekt tego, co zrobiliśmy. Po drugie, to wszystko udało się nam przez te wszystkie dekady i w tym czasie pozostaliśmy przyjaciółmi. I to w dodatku dobrymi przyjaciółmi. (...) Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" - powiedział Michael Stipe z okazji występu na gali Songwriters Hall of Fame.
Michael Stipe pracuje nad solowym debiutem
Oficjalna strona grupy odnotowała w 2024 r. ponad 70 wpisów - całkiem nieźle, jak na nieistniejącą formację. Aktywista Michael Stipe sporadycznie pojawia się na scenie jako wokalista. Od 2023 r. pojawiają się informacje o tym, że pracuje nad swoim solowym debiutem, choć po rozwiązaniu R.E.M. sam mówił, że perspektywa nagrania przezeń solowego albumu jest "nierealna". Zadeklarował wtedy również, że planuje spełniać się na niwie filmu, fotografii i rzeźbiarstwa.
Stipe jako nastolatek zajmował się fotografią, dokumentując m.in. koncerty Ramones i Queen. W dorobku ma fotograficzne albumy "Volume 1" (2018) i "Our Interference Times: A Visual Record" (2019, z Douglasem Couplandem, autorem m.in. książki "Pokolenie X: Opowieści na czas przyśpieszającej kultury"), w których znalazły się wykonane przez niego zdjęcia m.in. tragicznie zmarłych aktora Rivera Phoenixa i Kurta Cobaina, lidera Nirvany.
To właśnie Michael Stipe był tym, który w kwietniu 2014 r. wprowadził Nirvanę do Rockandrollowego Salonu Sław. Twórczością R.E.M. inspirowali się muzycy Nirvany, a także m.in. Pearl Jam, Smashing Pumpkins, Alice in Chains, Pavement i Radiohead.
R.E.M. - ikona rocka
Grupa rodem z Athens w stanie Georgia w ciągu ponad trzech dekad działalności przeszła od awangardy alternatywnego rocka do gwiazdy głównego nurtu sprzedającego miliony płyt na całym świecie (w sumie rozeszło się ponad 90 mln). Ich dorobek to 15 studyjnych albumów, po trzy nagrody Grammy i Brit Awards, 12 statuetek MTV Video Music Awards i status ikony rocka.
Michael Stipe w zespole odpowiedzialny był za często surrealistyczne teksty i oprawę wizualną (od wyboru okładek płyt po reżyserię teledysków, np. "Fall on Me", "Pop Song 89", "E-Bow the Letter").
Michael Stipe: Zawsze byłem chudy
W zasadzie od początku lat 90., gdy zespół R.E.M. stał się gwiazdą rocka, a jego teledyski podbijały MTV, wizerunek Stipe'a stał się tematem nie tylko plotkarskich mediów. Wychudzona sylwetka wokalisty sprawiła, że zaczęto spekulować, czy nie jest on zarażony wirusem HIV.
"Zawsze byłem szczupły" - tłumaczył wtedy, jednocześnie dodając, że nie określa siebie jako osoby homo-, hetero- czy biseksualnej, choć był w związkach z kobietami i mężczyznami.
"Myślę, że jest linia oddzielająca queer od geja" - mówił, określając się mianem "queerowego artysty".
Od dłuższego czasu Stipe związany jest z młodszym o 15 lat fotografem Thomasem Dozolem. Swoje życie dzielą między Nowy Jork i Berlin.
Na pytanie "Guardiana" kogo chciałby przeprosić i za co, odpowiedział, że wszystkie osoby, z którymi poszedł do łóżka przed 27. rokiem życia: "Bo byłem wtedy samolubnym d..kiem".