Reklama

Artyści składają hołd Jonowi Lordowi

Śmierć klawiszowca i współzałożyciela słynnej grupy Deep Purple poruszyła środowisko.

"Spoczywaj w pokoju, wielki Jonie Lordzie, kamieniu węgielny Deep Purple. Tyle wspaniałych piosenek i to jego niesamowite brzmienie! Dziękuję" - napisał na Twitterze Tom Morello z Rage Against The Machine.

"Jon grał z moim wielkim przyjacielem Tonym Ashtonem. Teraz jammują już na górze" - skomentował śmierć muzyka aktor Ewan McGregor.

Z kolei Geezer Butler z Black Sabbath napisał na swoim blogu:

"Jestem bardzo smutny, słysząc wieści o śmierci Jona, który walczył z demonem nowotworu. Jeden z najwybitniejszych muzyków mojej generacji. Tony Iommi niedawno pracował z Jonem i opowiadał, jak świetnym jest kolesiem. Kilka razy go spotkałem, ale niestety nie miałem przyjemności z nim pracować".

"Smutny dzień dla rock and rolla. Jon Lord odszedł. Jeden z autorów największych i najcięższych brzmień w heavy metalu. Jedyny w swoim rodzaju. Spoczywaj w pokoju" - to z kolei oświadczenie Slasha.

Reklama

Krótko przed śmiercią Jon Lord pracował nad nowym materiałem z Tonym Iommim (gitarzysta Black Sabbath), a także z Nicko McBrainem z Iron Maiden i Ianem Gillanem z Deep Purple.

Legendarny rockman zmarł w wyniku raka trzustki. Miał 71 lat.

Jon Lord był uznawany za jednego z wybitnych wirtuozów organów Hammonda, fantazyjnie podbudowując ich dźwiękami największe przeboje Deep Purple, jak "Smoke on the Water", "Space Truckin" i "Highway Star". Był autorem organowego riffu do "Child in Time".

Deep Purple w koncertowej wersji "Child in Time":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lord | Deep Purple | Jon Lord | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy