Reklama

Polscy muzycy: Żegnaj Mistrzu!

"Druzgocąca wiadomość", "żegnaj, Mistrzu" - śmierć Jona Lorda komentują również polscy muzycy rockowi.

Przypomnijmy, że współzałożyciel Deep Purple i Whitesnake zmarł w poniedziałek (16 lipca) w wieku 71 lat. Klawiszowiec, wirtuoz organów Hammonda cierpiał na raka trzustki.

"Mój słodki Jon... Jesteś i na zawsze będziesz w moim sercu. Dziękuję ci za każdą minutę spędzoną razem. Byłeś i jesteś moim mistrzem. Dziękuję ci za twoją muzykę i za bycie moim przyjacielem. Nie mam słów, by powiedzieć, jak bardzo jestem smutna. Na zawsze będę za tobą tęsknić" - napisała na swoim blogu Kasia Łaska, która współpracowała z Jonem Lordem od 2008 roku jako solistka przy projekcie "Concerto For Group And Orchestra".

Jon Lord zaprosił również Kasię Łaskę do wykonania partii wokalnej wersji studyjnej albumu "Concerto...", gdzie zaśpiewała obok takich artystów jak Steve Balsamo, Joe Bonamassa, Bruce Dickinson, Steve Morse, Guy Pratt. Nagrania odbyły się w słynnym Abbey Road Studio w Londynie. Premiera płyty planowana jest na wrzesień 2012 roku.

Reklama

Jon Lord i Kasia Łaska w utworze "Wait A While":


"Był jednym z moich największych idoli... był geniuszem organów Hammonda, wieloletnim członkiem Deep Purple i Whitesnake... żegnaj Mistrzu, to był zaszczyt słuchać Twojej Muzyki i oglądać Cię na scenie... to był zaszczyt poznać Cię osobiście i móc spędzić chwilę w Twoim towarzystwie. Dziękuję za wszystko, dla mnie będziesz żył zawsze!!!" - napisał na Facebooku Wojtek Cugowski z Braci.

"Jon, spełniłeś jedno z moich największych marzeń. To był zaszczyt, ogromny. Śpiewałem całym sercem, dla Ciebie" - dodał jego brat Piotr Cugowski.

Jon Lord, Piotr Cugowski i Kasia Łaska w utworze "Śpiew ocalenia" (koncert "Jednego serca" pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej):


"I co? Co można teraz powiedzieć czy napisać, gdy odchodzi kolejny człowiek, człowiek jak człowiek, normalny, ale jakże ważny. Gorycz, żal? Nie wiem, co pisać, słowa ludzkiego języka nie są w stanie oddać istoty rzeczy, szczególnie gdy zostawia nas, muzyków i fanów, ktoś taki jak Jon Lord. Naprawdę jestem zdruzgotany, uświadamiam sobie po raz kolejny, że mija wspaniały świat, świat nadziei, miłości, świat muzyki i dzieciństwa. Odszedł człowiek, dzięki któremu poznawałem muzykę, jeden z największych ludzi muzyki..." - komentuje Grzegorz Kupczyk, wokalista CETI, który ma w dorobku nagraną z grupą Kruk płytę "Memories" zawierającą covery m.in. Deep Purple.

"Był przez wiele lat jedną z najważniejszych postaci rocka na świecie i jednym z liderów Deep Purple. Wierzyć się nie chce. Powoli odchodzą najwięksi. Żal..." - dodaje Wojciech Hoffmann, gitarzysta Turbo.

"Świadomość, że już nigdy nie będzie nam dane usłyszeć i zobaczyć Jona... świadomość, że już nigdy nie nadarzy się szansa, aby w najznakomitsza purpurowa piątka zagrała razem... świadomość, że świat muzyki rockowej stracił tak genialnego artystę... Brak słów..." - to z kolei opinia Piotra Brzychcego, gitarzysty grupy Kruk.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy