Ujawniła prawdę o "The Voice of Poland". Zdradziła, co zszokowało ją w programie TVP
Kristina Dutczak postanowiła zdradzić kulisy programu "The Voice of Poland". Wokalistka, która była podopieczną Lanberry w talent show, ujawniła, co ją zszokowało i zaskoczyło w formacie TVP.
Kristina Dutczak wystąpiła w 13. edycji "The Voice of Poland". Podczas przesłuchań w ciemno wykonała utwór All I Wanna Do Is Make Love To You" grupy Heart. Uczestniczka odwróciła trzy fotele, a następnie znalazła się w ekipie Lanberry.
Dutczak przygodę z programem zakończyła na etapie nokautu. Jej trenerka zdecydowała, że do odcinków na żywo przechodzi Norbert Wronka.
Wokalista grupy eLove na TikToku postanowiła podzielić się szczegółami związanymi z produkcją popularnego talent show TVP.
"Uczestniczyłam w 13. edycji w drużynie Lanberry. Zszokowała mnie rodzinna atmosfera w 'Voice', wzajemne wsparcie. Miałam wrażenie, że uczestniczę w jednej, wielkiej zabawie" - stwierdziła.
Piosenkarka przyznała, że tempo pracy w programie było "szalone". "Dostajesz piosenkę, a za 2 godziny już musisz ją zaśpiewać. Nie było wyjścia, trzeba było jej się nauczyć" - mówiła.
Dutczak dodała też, że uczestnicy mieli całodobowe wsparcie nauczycieli śpiewu. "Pamiętam, że poprosiłam o poradę o 3 w nocy i ją dostałam" - wspominała.
"Podczas licznych wywiadów pytano mnie o sprawy, które wzbudzają emocje moje i publiczności. Często nie mogłam powstrzymać emocji i nieraz płakałam. Ale chwilę potem musiałam się opanować, bo show must go on" - tłumaczyła.
Zaskakujące dla Dutczak było to, że uczestników programu malowano zaraz obok gwiazd programu i trenerów. W ukraińskim "The Voice", w którym artystka również się pojawiała, sytuacja taka nie miała miejsca.