Trenerzy "The Voice of Poland" zdobyli się na poruszający gest. Dlaczego Kuba Badach do nich nie dołączył?
Sobotni odcinek "The Voice of Poland" wywołał w oglądających tyle emocji, że jego echa wciąż nie milkną. W sieci aż zawrzało po nagraniu, które opublikowali trenerzy talent-show. Zaśpiewali wspólnie piosenkę "ku pokrzepieniu serc" osób poszkodowanych przez powódź. W przedsięwzięciu wzięło udział tylko czterech jurorów. Kuba Badach nie zdecydował się na dołączenie do akcji. Dlaczego?
15. edycja "The Voice of Poland" trwa w najlepsze. Widzowie TVP z tygodnia na tydzień oglądają poczynania kolejnych uczestników talent-show. Trenerzy zasiadający w obrotowych fotelach dostarczają publiczności zarówno rozrywki, jak i merytorycznych komentarzy. W tym sezonie w roli jurorów swoich sił próbują: Lanberry, Michał Szpak, Tomson i Baron z Afromental oraz Kuba Badach.
Trenerzy talent-show TVP zaśpiewali poruszającą piosenkę w geście solidarności
Niedawne wydarzenia, związane z powodzią, wstrząsnęły całą Polską. Produkcja "The Voice of Poland" nie pozostała obojętna na cierpienie ludzi, którzy zostali poszkodowani w kataklizmie. Podczas ostatniego odcinka programu, który telewidzowie mogli obejrzeć 21 września, trenerzy zaprezentowali specjalne wykonanie piosenki "Nieśmiertelni" (sprawdź!) z repertuaru Mroza. Zaśpiewali poruszający cover "ku pokrzepieniu serc" mieszkańców Polski. Na scenie zabrakło jednak Kuby Badacha.
Fanom formatu bardzo spodobało się specjalne wykonanie piosenki przez trenerów. Po emisji odcinka w sieci pojawiła się fala pochlebnych komentarzy. "Piękne. Michał - fenomenalny glos, jak zawsze, Lanberry kompletnie mnie zaskoczyła. Tomson i Baron jak zawsze klasa", "Lanberry bardzo ładnie śpiewa. Nawet nie wiedziałam, że ona ma taki super mocny głos", "Mam ciary", "Łzy lecą" - czytamy w internecie.
Kuba Badach wygłosił przedmowę do wykonu. Nie mógł zaśpiewać z pozostałymi trenerami
Widzom nie umknął fakt, że na scenie wśród trenerów zabrakło Kuby Badacha. Wokalista nie zaśpiewał wraz z pozostałymi jurorami, jednak tuż przed wyjątkowym wykonem powiedział kilka zdań na temat zaistniałej sytuacji. "Głęboko wierzę w to, że w takich trudnych momentach muzyka i dźwięki potrafią pomóc, potrafią nas podnieść na duchu, potrafią pomóc nam przetrwać" - wyznał Kuba Badach.
W imieniu wszystkich trenerów, debiutujący w roli jurora Badach podkreślił, że piosenka jest gestem solidarności z wszystkimi poszkodowanymi przez powódź. "Ta piosenka jest symbolem tego, że jesteśmy z wami myślami cały czas" - powiedział.
Trener nie przemilczał faktu, iż sam nie wystąpił z pozostałymi trenerami w piosence "Nieśmiertelni". W przedmowie do wykonu wytłumaczył swoją nieobecność. "Ja niestety nie z pozostałymi trenerami nie mogłem jej dzisiaj zaśpiewać" - powiedział Badach. Nie wyjawił jednak publiczności jaki był powód takiej decyzji.