Dla pracy w "The Voice" zrezygnowała z koncertowania. Ujawniono, ile zapłacili jej w TV!
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Gwen Stefani będzie jedną z trenerek w 26. sezonie "The Voice". Jak donosi "The Sun" wokalistka wolała zrezygnować z koncertów z zespołem No Doubt, gdyż bardziej finansowo opłacił jej się to finansowo.
Przypomnijmy, że trenerami 25. sezonu byli: McEntire, John Legend, Chance The Rapper oraz duet Dan + Shay (po raz pierwszy w USA pojawił się podwójny fotel, który w Polsce od dawna znamy z Baronem i Tomsonem z Afromental).
Zobacz również:
- TVP pręży muskuły. "Sylwester z Dwójką" lepszy niż koncert The Rolling Stones?
- Baron i jego miłosne historie – z kim spotykał się juror "The Voice of Poland"? Nazwiska zaskakują
- Finalistka "The Voice of Poland" walczy o start w Eurowizji 2025. Nie będzie jednak reprezentować Polski
- Oficjalny komunikat Barona w sprawie "The Voice". Co gwiazdor planuje dalej?
Krótko przed zakończeniem edycji stacja NBC ujawniła, kto pojawi się w kolejnej odsłonie uwielbianego przez widzów programu. Swoje stanowisko utrzymała jedynie gwiazda country Reba McEntire, która w "The Voice" zastąpiła po 23 edycjach idola publiczności Blake'a Sheltona.
Do show wróci też żona Sheltona - Gwen Stefani z grupy No Doubt. Wokalistka zasiadała w składzie jury w 7., 9., 12., 17., 19., 22. i 24. edycji. Dłuższym stażem mogą się pochwalić jeszcze Adam Levine (Maroon 5), Kelly Clarkson i John Legend.
Całkowitymi debiutantami w amerykańskim "The Voice" będą gwiazdor rapu Snoop Dogg oraz kanadyjski wokalista Michael Buble.
Ujawnili zarobki Gwen Stefani w "The Voice". To dlatego nie chce koncertować
Przy okazji powrotu Stefani na fotel trenera, szybko ujawniono, ile wokalistka zarobi dzięki pracy przez jeden sezon w "The Voice". Według "The Sun" liderka No Doubt zgarnie 13 milionów dolarów.
Gwiazda, która w kwietniu wróciła na scenę z reaktywowanym No Doubt, miała odrzucić propozycję trasy koncertowej z kultowym zespołem. Wszystko rozbiło się o finanse.
Według źródeł tabloidu Stefani miała nie czuć, że potrzebuje zespołu, ponieważ zarabia więcej w telewizji i na solowych koncertach, grając te same przeboje. "Cały czas dostaje propozycje prywatnych koncertów i gra te same piosenki. To decyzja biznesowa. Idziesz do pracy i zgarniasz kasę tylko dla siebie, czy dzielisz się z resztą" - dywagował informator gazety.
Energia związana z triumfalnym powrotem No Doubt miała szybko się wyczerpać, a członkowie grupy nie byli w stanie spiąć swoich terminarzy, aby ruszyć w pełnowymiarową trasę. Informator "The Sun" dodał też, że oferta NBC była na tyle korzystna, że Stefani zdecydowała się wrócić na fotel trenerki.
Dwa miesiące trasy z No Doubt miałyby przynieść tyle samo zysku wokalistce, co praca w telewizji. "The Sun" poprosiło o komentarz artystkę oraz produkcję talent show. Wszyscy odmówili wypowiedzi.