Reklama

Zbigniew Wodecki: Choroba nie przeszkodzi w koncertach

Zbigniew Wodecki, mimo problemów z sercem, nie ma zamiaru rezygnować z muzyki. Gwiazdor polskiej estrady przyznaje, że gdyby nie jego pasja, już dawno by umarł.

W wywiadzie dla "Życia na gorąco" muzyk przyznaje, że od dłuższego czasu zmaga się z problemami zdrowotnymi:

"Wszystko byłoby w porządku gdyby nie serce. Mam migotanie przedsionków i lekką rozedmę płuc. Te dolegliwości zawdzięczam graniu na trąbce, która jest bardzo ciężkim instrumentem dętym" - wyznaje artysta.

Mimo złego stanu zdrowia, Wodecki nie traci zapału do pracy:

"Nie zamierzam zmniejszać ilości koncertów. Jak przestanę grać to umrę!" - stwierdził artysta.

Zbigniewa Wodeckiego będzie można usłyszeć w kwietniu na płycie projektu "Albo Inaczej", na którym zinterpretuje on jeden z klasyków polskiego rapu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zbigniew Wodecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama