Specjalna gitara na aukcji dla WOŚP. Ile trzeba zapłacić za wyjątkowy instrument?

Szymon Chwalisz od 2011 r. na swoich gitarach areografem maluje portrety gości Pol'and'Rock Festival (wcześniej Przystanku Woodstock). Instrumenty później trafiają na aukcje na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, przynosząc w sumie kilkaset tysięcy zł.

- Same trójki - trzy gryfy, trzynasta gitara, trzydziesty Pol'and'Rock i 33. finał za chwilę, tak się poskładało - opowiadał Szymon Chwalisz w rozmowie z Interią na festiwalu.

Na instrumencie znalazły się portrety następujących wykonawców: Michał Wiśniewski, Sandra Nasić (Guano Apes), Mery Spolsky, Grzegorz Skawiński, Leszek Lichota, Zygmunt Miłoszewski, Fokus i Rahim (Paktofonika). Dodatkowo w formie graficznej zostały uwzględnione grupy Coma oraz Orkiestra Dorosłych Dzieci. Podczas koncertu tej ostatniej grupy instrument został przetestowany na scenie.

Gitara trafiła na aukcję na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (finał odbędzie się 26 stycznia) - obecnie cena wynosi 10250 zł. Koniec aukcji zaplanowano na 10 lutego.

Wyjątkowo wypadł Michał Wiśniewski, bo w przeciwieństwie do pozostałych osób ma kolorowe - czerwone - włosy. Co ciekawe, Szymon Chwalisz zna się z liderem Ich Troje jeszcze dłużej, niż maluje woodstockowe gitary, a ich znajomość zaczęła się od pomalowania dla Wiśniewskiego kasku na rajdy samochodowe.

- Stwierdziliśmy, że jak nie zrobię Michałowi czerwonych włosów, to będzie jakiś skandal. A poza tym myślę, że koncert Ich Troje będzie absolutnie wyjątkowy, więc jest to jak najbardziej uzasadnione - podkreślał Szymon Chwalisz przed występem ekipy Wiśniewskiego na Pol'and'Rocku.

- Dla mnie i Michała to jest taka fajna klamra, bo ja tu się czuję, jak u siebie, a dla niego to jest wszystko nowe i mam zamiar się nim zaopiekować, żeby się tu dobrze czuł. Myślę, że to będzie dla niego - ale także wszystkich uczestników - wyjątkowe wydarzenie. To będzie szaleństwo - dodawał.

Występ Ich Troje faktycznie okazał się wyjątkowym wydarzeniem - namiot Akademii Sztuk Przepięknych, gdzie znajdowała się Mała Scena, wypełnił się po brzegi, a teren wokół został kompletnie sparaliżowany przez tysiące osób zainteresowanych koncertem.