Opiekunka Violetty Villas opuści dom gwiazdy
Violetta Villas, przepisując w testamencie majątek opiekunce Elżbiecie B., nie była świadoma konsekwencji swoich czynów - uznali biegli sądowi.
Elżbieta B., przeciwko której toczy się proces karny o psychiczne znęcanie się nad Violettą Villas i nieudzielenie jej pomocy, będzie musiała opuścić dom artystki w Lewinie Kłodzkim (woj. dolnośląskie).
Opiekunka zmarłej w 2011 roku artystki przekonywała, że w 2008 roku Violetta Villas przekazał jej w testamencie cały majątek. Syn wokalistki Krzysztof Gospodarek postanowił powalczyć w sądzie o dom i rzeczy osobiste matki.
Na początku lipca Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie zaopiniował, że Violeta Villas, pisząc testament, nie była świadoma konsekwencji swoich czynów. Elżbieta B. miała 21 dni na odwołanie się od tej opinii.
"Do sądu nie wpłynęły żadne zastrzeżenia" - komentuje na łamach "Super Expressu" Agnieszka Połyniak, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Świdnicy.
Tym samym Elżbieta B. musi opuścić dom Violetty Villas.
"Ma gdzie się podziać. Ma męża i mieszkanie w Warszawie. Powinna do niego wrócić" - mówi tabloidowi Krzysztof Gospodarek.
Violetta Villas (1938-2011)
Polska i międzynarodowa artystka estradowa, śpiewaczka operowa i operetkowa, aktorka filmowa, teatralna i rewiowa, kompozytorka, autorka tekstów Violetta Villas zmarła 5 grudnia 2011 roku.
"Chciałbym, żeby ta sprawa zakończyła się jak najszybciej. Chciałbym jak najszybciej zabezpieczyć przed kompletną ruiną dom, w którym marzę, by powstał dom pamięci. Chciałbym wreszcie, żeby skończył się stres, jaki przeżywamy" - powiedział jeszcze syn Violetty Villas.
"Super Express" dodaje, że dom w Lewinie Kłodzkim przez ostatnie lata popadł w ruinę. Nieruchomość warta jest około miliona złotych.