Open'er 2015: Swans, Eagles of Death Metal i inni
Pierwsze open'erowe ogłoszenia w 2015 roku to różnorodny zestaw. Od legendy alternatywy, przez kameralny folk po polską sensację ubiegłego roku.
Tegoroczna edycja Open'er Festival odbędzie się w dniach 1-4 lipca tradycyjnie na lotnisku Gdynia-Kosakowo. Dotychczas organizatorzy ogłosili następujących wykonawców: Kasabian, Alt-J, Jonny Greenwood & London Contemporary Orchestra i St. Vincent.
Swans
Która muzyczna reaktywacja XXI wieku była tą najważniejszą? Jeśli brać pod uwagę jakość wydanych albumów, a nie medialność czy stawkę za pojedynczy festiwalowy występ odpowiedź jest oczywista - Swans. Zespół przywrócony do życia przez Michaela Girę w 2010 roku to jedna z najbardziej wpływowych grup w historii muzyki alternatywnej. Powstała w 1982, działała nieprzerwanie przez piętnaście lat, mając w składzie tylko dwóch stałych członków, wspomnianego Girę oraz wokalistkę i pianistkę Jarobe. Wśród licznej grupy muzyków współpracujących z projektem byli m.in. Ted Parsons czy Thurston Moore.
Po wydaniu 10 studyjnych płyt, zespół rozwiązał działalność w 1997 roku. Zaskakujący powrót po ponad dekadzie milczenia przyniósł trzy rewelacyjne albumy, które nie mają sobie równych w precyzji zagrania (jak i zgrania muzyków), energii jaką ze sobą niosą oraz poziomu hałasu, który zwłaszcza na koncertach podniesiony jest do kwadratu.
Zresztą występy Swans już teraz przechodzą do historii jako nie tylko najgłośniejsze, ale także najdłuższe - na open'erowej Alter Stage zagrają co najmniej 2,5-godzinny set. Swobodne traktowanie czasu trwania kompozycji, to także domena pracy studyjnej Swans. Na "The Seer" i "To Be Kind" - dwóch najnowszych i prawdopodobnie najwybitniejszych albumów tego zespołu - utwory mają niekiedy po 34 minuty. Swans w 2015 roku to zespół, którego siła nie wynika wyłącznie z jakości albumów (czołowe miejsca w rankingach podsumowujących 2012 i 2014 roku) czy transowych koncertów, ale przede wszystkim z odnalezienia się na współczesnej scenie muzycznej bez chodzenia na jakiekolwiek kompromisy.
Eagles of Death Metal
Gdyby stopień relacji między zespołami przypominałby drzewo genealogiczne to Eagles Of Death Metal byłby młodszym bratem Queens of The Stone Age. Lider ten sam, nazwa podobnie rozciągnięta do połowy wordowskiego arkusza i to samo rockowe szaleństwo ze sporą dozą humoru. Nie ma co, stęskniliśmy się za ich pełnym testosteronu wcieleniem amerykańskiego rocka, które jednak nigdy nie przekroczyło granicy kiczu. Josh Homme i Jesse Hughes na trzech albumach połączyli hardrockową tradycję z pyłem kalifornijskiej pustyni zapraszając do współpracy m.in. Dave'a Grohla, muzyków QOTSA czy Marka Lanagana. I choć ich ostatni album - "Heart On" ukazał się w 2008 roku, nazwa Eagles of Death Metal stale przewijała się w open'erowych ankietach i na forach poświęconych festiwalowi. Zapowiedź ich koncertu na Open'erze to także sygnał, że muzycy pracują nad nowym albumem, który ukaże się w pierwszej połowie 2015 roku.
José González
16 lutego ukaże się nowy album José Gonzáleza zatytułowany "Vestiges & Claws". Trzecia solowa płyta popularnego szwedzkiego singer-songwrittera ma być naturalnym zamknięciem muzycznej trylogii, rozpoczętej w 2005 roku płytą "Veneer". Dzięki popularności singla "Heartbeats" sprzedała się w samej Wielkiej Brytanii w blisko półmilionowym nakładzie. Wydana dwa lata później "In Our Nature" była rozwinięciem folkowych brzmień sięgających argentyńskich korzeni Gonzaleza. Następnie muzyk zaangażował się w bardziej elektroniczny projekt Junip (z którym gościł na Open'erze w 2013 roku) oraz komponował muzykę filmową. Dziś wraca do swojego najbardziej znanego oblicza - delikatnego, gitarowego folku, przesyconego melancholią i nieoczekiwaną rytmiką. "Vestiges & Claws" w całości zostało nagrane i wyprodukowane przez Gonzaleza. Muzyk nagrał sam nawet partie perkusji. Wszystko po to, by stworzyć niezwykle osobisty album, który już w lipcu usłyszymy na Open'erze.
The Dumplings
Pierwszy polski zespół w rozpisce tegorocznego Open'era to The Dumplings. Autorzy jednego z najgłośniejszych debiutów 2014 roku mieli pojawić się w Gdyni już w ubiegłym roku. Niestety, na przeszkodzie stanęły problemy zdrowotne Justyny Święs, wokalistki duetu. Dzięki temu rocznemu przestojowi, open'erowa publiczność jako pierwsza będzie miała okazję posłuchać aż 6 nowych kompozycji The Dumplings z przygotowywanej płyty.
"Muzyka na naszej nowej płycie będzie dojrzalsza" - zapowiadają. "Interesują nas coraz bardziej introwertyczne brzmienia, co nie oznacza, że nie będzie na tym albumie tanecznych rytmów. Nasza druga płyta będzie takim świadectwem tego co się z nami stało jak zetknęliśmy się z naszymi marzeniami, ale także z tą ciemną stroną mocy rynku muzycznego...". Występ w Gdyni będzie jedynym festiwalowym koncertem The Dumplings tego lata.