Nieznany sprawca zamalował mural z Ozzym Osbournem. "Nawet sztuka bywa celem"
Magdalena Czyżykiewicz-Janusz jest autorką dzieła, które w ostatnich dniach szybko podbiło internet. Na Osiedlu Przyjaźni na Bemowie w Warszawie powstał mural z wizerunkiem Ozzy'ego Osbourne'a, jednak nienaruszony stan malunku nie trwał długo. Jak się okazuje, nieznany sprawca zbezcześcił i zamalował większość dzieła.

"Z większym smutkiem, niż można wyrazić słowami, musimy poinformować, że nasz ukochany Ozzy Osbourne zmarł dziś rano. Był z rodziną i otoczony miłością" - tymi słowami, 22 lipca br., rodzina przekazała informację o śmierci wokalisty. Osbourne miał 76 lat i od dłuższego czasu zmagał się z chorobą Parkinsona.
Warszawski mural z Ozzym Osbournem zamalowany. "Smutne, ale prawdziwe"
Przypomnijmy, że Ozzy Osbourne zmarł 22 lipca w wieku 76 lat, nieco ponad dwa tygodnie po specjalnym koncercie "Back To The Beginnning" w jego rodzinnym Birmingham. Hołd żegnającej się ze sceną grupie Black Sabbath oddały największe gwiazdy ciężkiego grania. Było wiadomo również, że będzie to ostatni występ Ozzy'ego.
Dzień po publicznym pożegnaniu w Birmingham z udziałem tysięcy fanów odbyła się prywatna ceremonia pogrzebowa Ozzy'ego Osbourne'a. Ciało legendarnego wokalisty Black Sabbath spoczęło na terenie jego rezydencji nad jeziorem w Buckinghamshire.
Autorka warszawskiego muralu Magdalena Czyżykiewicz-Janusz, która namalowała Księcia Ciemności z własnej inicjatywy, przekazała za pomocą mediów społecznościowych przykrą informację. Okazuje się, iż dzieło zostało zamazane przez nieznanego sprawcę. Artystka nie pozostaje jednak zniechęcona.
"Ktoś postanowił "dodać coś od siebie" do Naszego muralu - (piszę naszego ponieważ był on tak samo mój jak i każdego z Was.) Niestety, nie był to Banksy. Smutne, ale prawdziwe: nawet sztuka bywa celem. No ale kiedy sztuka spotyka opór, znaczy, że działa. Dla jasności: Ten mural powstał z pasji i odruchu Serca. Bez zlecenia, bez instytucjonalnego wsparcia, za własne pieniądze - bo wierzę, że sztuka ma moc, by inspirować, łączyć i prowokować do myślenia i wzruszać. Co mówi o nas społeczeństwo, w którym mural pada ofiarą wandalizmu? Sztuka w przestrzeni publicznej to przestrzeń spotkania. Dialogu. A jednak ktoś uznał, że jego 'ślad' musi być głośniejszy niż Nasz głos" - napisała na Facebooku Magdalena Czyżykiewicz-Janusz.
Artystka dodała również, że zamierza odnowić i odmalować swoją pracę. "Zrobię więcej" - zapowiedziała.
"Szkoda słów. Przykro, że ludzie mają tak smutne życie, niszczą sztukę by zaistnieć", "Jakim nieszczęśliwym człowiekiem trzeba być, by robić takie rzeczy...", "Polska jest już dawno skończona. Nie mam żadnych złudzeń że cokolwiek się tu zmieni", "To jest niepojęte" - komentują internauci.









