"Nie słyszałam większej bzdury". Agnieszka Woźniak-Starak o aferze z "Mam Talent"
Gitarzystka z TikToka podzieliła się swoją historią związaną z "Mam Talent". Dziewczyna relacjonuje, że zaproszona na casting, podczas którego została wyśmiana. Po wybuchu afery Agnieszka Woźniak-Starak zdecydowała się wypowiedzieć na ten temat.
Magda Kordula to gitarzystka z Krakowa, która wzięła udział w jednym z castingów do programu "Mam talent". Artystka publikuje treści na TikToku, gdzie obserwuje ją ponad 11 tys. osób. Poprzez popularną platformę postanowiła podzielić się z widzami swoimi przykrymi doświadczeniami, związanymi z udziałem w talent-show. Nagranie obejrzało niemal 3,5 miliona użytkowników.
"Występowałam na castingu w grudniu 2023 roku, dostałam specjalne zaproszenie i informację, że chcą zobaczyć bardzo jak występuje na żywo. Aż do samego dnia występu wszystko wskazywało na to, że będzie super" - mówi na nagraniu.
Gitarzystka opowiedziała o swoim rozczarowaniu, którego doznała po wystąpieniu. Jury miało ją źle potraktować i wyśmiać. Podczas castingu zagrała kultowe 'Highway to hell' zespołu AC/DC.
"Podczas mojego występu widownia od razu zaczęła klaskać, po czym słyszę trzy kliknięcia, nagle podkład się urywa, ja patrzę na widownię zdziwiona, widownia na mnie patrzy zdziwiona... a potem od razu zaczął się bezpodstawny hejt ze strony jurorów, którzy nie dali mi nawet powiedzieć ani słowa o moim występie" - mówi Magda Kordula.
Uczestniczka nie dowierzała, że znane na całą Polskę nazwiska prezentują swoim zachowaniem tak niski poziom. Na koniec ostrzegła innych, aby nie chodzili na tego rodzaju castingi.
Agnieszka Woźniak-Starak wypowiada się o aferze z "Mam Talent"
Sytuację postanowiła skomentować Agnieszka Woźniak-Starak. Prezenterka twierdzi, że cała sytuacja jest wymyślona i niezgodna z prawdą, a TikTokerka chce tylko zaistnieć.
"Podejrzewam, że ta 'pewna tik-tokerka' bardzo chce zaistnieć, bo nie słyszałam większej bzdury. Jury podczas castingów spędza kilka godzin za stołem oceniając jeden występ za drugim, my obserwujemy wszystko stojąc w kulisach, wszystko jest rejestrowane przez kamery. Nawet gdyby bardzo chcieli kogoś obśmiać za plecami, w co szczerze wątpię, to nie mieliby na to czasu ani przestrzeni" - stwierdza Woźniak-Starak w rozmowie z portalem Kozaczek.pl.
Opowiada także o tym, że podczas całego programu to castingi są najtrudniejsze w realizacji. Przez wielogodzinne nagrywania wszyscy są wyczerpani, ale żaden hejt nie miał miejsca.
"Castingi to jest najtrudniejszy element programu, bo to ciężka, wielogodzinna praca jurorów, nasza, całej ekipy i uczestników, którzy często przez cały dzień czekają na swój występ. Wszyscy bywamy zmęczeni, ale opowiadanie, że jury kogoś wyśmiewało, że był jakiś hejt jest naprawdę słabe. W zasadzie nawet nie powinnam tego komentować, bo szkoda energii" - mówi.
Woźniak-Starak uważa, że sytuacja jest niepoważna i nie zamierza zwracać na nią uwagi. To jest jedyny komentarz od osoby z produkcji "Mam Talent" na ten moment.
Takich historii uczestników było więcej
Okazuje się, że Magda Kordula nie jest jedyną osobą, która zwierzyła się z nieudanego castingu do "Mam Talent". Na początku lutego wokalista ze studio muzycznego "Czarno Na Białych" opowiedział bardzo podobną historię swojego udziału w programie. On również został zaproszony przez produkcję. TikTok uzyskał ponad 400 tys. wyświetleń, jednak nie odbił się tak szerokim echem.
Relacjonuje, że najpierw usłyszał mnóstwo zarzutów odnośnie swojego wyglądu.
"Pierwsze co poszedł hejt odnośnie mojego wyglądu 'Jak to wyglądasz, jak się ubrałeś? Co Ty teraz sam tutaj chcesz zaprezentować?' (...) Jeszcze jedno pytanie takiego pana dziennikarza, który siedzi też w jury: czy ja tu jestem w roli pajaca, czy w roli czego?" - opowiada uczestnik.
Następnie opowiada o występie, który trwał zaledwie 15 sekund. Artysta stwierdza, że zdążył zaśpiewać tylko jedno zdanie, po czym pojawiły się trzy krzyżyki, a jurorzy go wyśmiali.
"Potem zaczął się totalny hejt mojej osoby: 'Nie potrafisz śpiewać, ty w ogóle nie tańczysz, tylko pląsasz', 'Dlaczego robisz tu jakieś show? Chcesz jakoś wybić się, zarobić?' (...) Tutaj dostałem totalny cios: 'Ty zamiast usiąść przy fortepianie tutaj i nam coś zaśpiewać, wolisz robić show' (...) Potem były rozmowy, że ja tu pajacuję" - mówi.
Następnego dnia skontaktował się z produkcją, która rzekomo była zdziwiona całą sytuacją. Później dostał informację, że występ nie zostanie wyemitowany. Wokalista opowiedział także o uczestniczce zaproszoną na nagranie, którą wcześniej spotkał na castingu. Dzięki temu, że był telewizor za kulisami mógł oglądać jej występ.
"Autentycznie powiedziano tej dziewczynie, że po prostu te emocje, które ona przekazuje i tak dalej, że jest jakoś niestabilne psychiczne jest wszystko, co robi tutaj na scenie i wysłali ją do psychiatry. Masa jeszcze innych komentarzy padła" - relacjonuje artysta.
W sierpniu 2022 roku piosenkarze Alan Cyprysiak i Aria Martelle opublikowali filmik o swojej dramatycznej przygodzie w programie.
"W momencie, kiedy Agnieszka Chylińska powiedziała, żebym się zamknął zrozumiałem, że nie mam już żadnego pola do manewru (...) To nie było traktowanie godne kogokolwiek" - opowiada Cyprysiak.
Na nagraniu podał cytat, który miała powiedzieć Małgorzata Foremniak: "Wiesz co, alan? Czasami wydaje się ludziom, że mają talent. A potem wychodzą z tym 'talentem' do ludzi i okazuje się, że tego talentu niestety nie mają".