Limahl był ikoną lat 80. Powraca po trzech dekadach i szykuje nowy album!
W latach 80. Limahl nie miał sobie równych na listach przebojów. Zdobył sławę dzięki piosenkom "The NeverEnding Story" oraz "Too Shy" i zapisał się na kartach historii popkultury. Artysta od ponad trzech dekad nie wydał żadnego albumu. Teraz okazuje się, że wkroczył do studia i zamierza sprezentować swoim fanom nowy krążek! Kiedy premiera?

Limahlto niekwestionowana ikona lat 80. Gwiazdor popu swoją karierę rozpoczął w zespole Kajagoogoo, z którym stworzył wielki hit "Too Shy". Piosenka wydana w 1983 r. trafiła na szczyt brytyjskiej listy przebojów, gdzie spędziła aż dwa tygodnie. Inne europejskie kraje również pokochały utwór, dzięki czemu Limahl w błyskawicznym tempie zdobył międzynarodową sławę.
Niedługo później został wyrzucony z grupy, lecz postanowił kontynuować swoją karierę solowo. W latach 80. wydał albumy "Don't Suppose" i "Colour All My Days", lecz zaliczyły one komercyjną klapę. Jedynym istotniejszym sukcesem piosenkarza okazała się piosenka "The NeverEnding Story", pochodząca z filmu "Niekończąca się opowieść".
Od ponad 30 lat nie wydał nowego albumu! Limahl zapowiada wyjątkową premierę
Pomimo licznych porażek gwiazdor kontynuował swoją karierę, a dzięki kilku hitom do dziś uznawany jest za legendę lat 80. Od 1992 r. nie wydał jednak żadnego krążka! Ponad trzy dekady temu oddał w ręce fanów album "Love Is Blind" i od tamtej pory wypuszczał jedynie pojedyncze single. Teraz zapowiedział, że słuchacze wreszcie mogą szykować się na większą premierę!
Limahl potwierdził, że pracuje nad pierwszym nowym albumem od ponad 30 lat. Artysta zamierza ukończyć go do 2026 lub 2027 r. Przyznał, że inspiracją do jego stworzenia były trzy ostatnie single, które udało mu się nagrać. Mowa tu o "A Horse With No Name" (który jest coverem przeboju grupy America z 1971 r.), autorskim "Still in Love" oraz świątecznej piosence "One Wish for Christmas", która ukazała się pięć lat temu.
"Myślę, że te utwory są naprawdę na dobrym poziomie i mają świetne teledyski. Jestem z nich dumny i czuję, że mogę śmiało je pokazywać. To mnie zmotywowało do stworzenia nowego albumu. Mam już kilka naprawdę dobrych piosenek, które tylko czekają. Więc w 2026 lub 2027 roku wracam z pierwszym albumem od 30 lat" - opowiedział gwiazdor w rozmowie z Contactmusic.com.
Fani z niecierpliwością czekali na kolejne krążki Limahla. Gwiazdor skupił się na koncertowaniu
Choć fani Limahla czekają na nowe wydawnictwo od trzech dekad, artysta nie zniknął całkowicie ze sceny. Regularnie występuje na wielkich festiwalach w Stanach Zjednoczonych, Australii czy Japonii. Kilka lat temu odwiedził także Polskę - wystąpił podczas Festiwalu Muzyki Tanecznej w Kielcach w 2019 r.

Dodatkowo jego przeboje z lat 80. zyskały w ostatnim czasie nowe życie i ponownie odgrywają ważną rolę w popkulturze. Wszystko za sprawą popularnych seriali "Stranger Things" czy "American Horror Story", których ścieżki dźwiękowe zaprezentowały legendarne hity nowemu pokoleniu.