TVP zorganizuje koncert w hołdzie Krawczykowi. Przygotowali niespodziankę dla fanów!
Telewizja Polska planuje zorganizować koncert w hołdzie zmarłemu Krzysztofowi Krawczykowi. Organizatorzy przygotowali coś wyjątkowego.
Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia w wieku 74 lat. Przyczyną śmierci wokalisty (sprawdź!) były choroby, z którymi zmagał się od dłuższego czasu.
"Krzysztof Krawczyk jest bardzo ważnym artystą, warto zrobić jakiś koncert czy nawet festiwal poświęcony temu wielkiemu artyście. Świadczą o tym tłumy, które codziennie przyjeżdżają na cmentarz" - mówił w rozmowie z "Faktem" Marek Sierocki.
Telewizja Polska planuje zorganizować koncert dla Krawczyka. Wydarzenie ma się odbyć 30 maja w opolskim amfiteatrze.
Na scenie pojawią się artyści, którzy wykonają największe utwory zmarłego wokalisty. Podczas koncertu wystąpić mają między innymi: Edyta Górniak, Maryla Rodowicz, Natalia Kukulska, Rafał Brzozowski i Ryszard Rynkowski. "Wiadomo, że koncert odbędzie się z udziałem publiczności, od 15 maja jest to dopuszczalne przy zajęciu 50 procent miejsc" - doniósł informator "Pudelka".
Organizatorzy zaprosili również bliskich zmarłego. Swój udział miał potwierdzić na razie menedżer, Andrzej Kosmala.
Jak donosi "Fakt", TVP chce wykorzystać najnowszą technologię i przypomnieć Krzysztofa Krawczyka w formie wirtualnego hologramu.
Tuż po informacji o śmierci muzyka Jacek Kurski na Twitterze pożegnał piosenkarza i poinformował o zmianie ramówki Telewizji Polskiej. Pokazali dokument "Całe moje życie".
Film stworzony przez Michała Bandurskiego i Krystiana Kuczkowskiego opowiadał o wzlotach i upadkach Krzysztofa Krawczyka. W produkcji wykorzystano wiele unikatowych nagrań i niepublikowanych materiałów archiwalnych, które chronologicznie przedstawiają życie piosenkarza. Dokument przeplatany jest intymnymi wyznaniami artysty.
Krzysztof Krawczyk zasłabł w domu 5 kwietnia i trafił do jednego ze szpitali w Łodzi. W drugiej połowie marca wokalista poinformował na swoim Facebooku, że jest zakażony koronawirusem i trafił do szpitala. "Muszę podjąć walkę, jeszcze jedną w moim życiu walkę!" - pisał wtedy.
W rozmowie z Onetem żona piosenkarza Ewa Krawczyk zaprzeczyła, że przyczyną śmierci był COVID-19. Menedżer artysty, Andrzej Kosmala, w rozmowie z Polsat News podał, że Krawczyk był hospitalizowany ze względu na choroby towarzyszące.