Sensacyjne odkrycie w Nowym Jorku. "Przyszedł czas, by pokazać to światu"

W jednym z nowojorskich muzeów dokonano sensacyjnego odkrycia związanego z Fryderykiem Chopinem. "Szczęka mi opadła. Byłem pewien, że nigdy tego nie widziałem" - mówił badacz twórczości kompozytora.

Pomnik Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli
Pomnik Fryderyka Chopina w Żelazowej WoliArtur Widak/NurPhotoGetty Images

Pracownicy Morgan Library & Museum na Manhattanie ogłosili, że w swoich zbiorach odnaleźli nieznany dotąd walc Fryderyka Chopina.

O wszystkim opowiedział kurator Robinson McClellan. Mężczyzna przyznał, że "zamarł, gdy zobaczył przedmiot nr 147". "Był to podniszczony zapis nutowy wielkości karty z katalogu z drobną notatką i wyraźnie widocznym nazwiskiem" - podaje "The New York Times". Na papierze widniał napis "valse" oraz imię i nazwisko: Fryderyk Chopin.

Odnaleziono autentyczny rękopis Fryderyka Chopina?

McClellan, który jest również kompozytorem, postanowił zagrać utwór w domu, jednak stwierdził, że "nietypowo gorączkowy charakter" walca nie pasuje do Chopina.

By rozwiać wątpliwości kurator zwrócił się do Jeffrey'a Kallberga, znawcy twórczości Fryderyka Chopina z Uniwersytetu Pensylwanii. "Szczęka mi opadła. Byłem pewien, że nigdy tego nie widziałem" - stwierdził badacz. Znalezisko poddano analizom papieru, charakteru pisma oraz stylu muzycznego, a po dodatkowych konsultacjach z innymi ekspertami, stwierdzono, że utwór faktycznie prawdopodobnie jest nieznanym dotąd walcem Chopina w tonacji a-moll.

"Jesteśmy całkowicie pewni naszych konkluzji. Teraz nadszedł czas, by pokazać to światu, aby mógł wyrobić sobie własne zdanie" - podsumował McClellan. Na stronie muzeum pojawiło się nagranie utworu w wykonaniu Lang Langa. "Nie jest to najbardziej skomplikowana muzyka Chopina, ale pod względem stylu wydaje się tak autentyczna, jak tylko można sobie wyobrazić" - skomentował pianista.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas