Drake pozwał Universal Music. Utwór Kendricka miał zniszczyć jego karierę
Oprac.: Tymoteusz Hołysz
Drake w ostatnim czasie stara się ratować swoją karierę po burzliwej sprzeczce z Kendrickiem Lamarem. Raper oskarżony został m.in. o wykorzystywanie nieletnich, co miało negatywnie wpłynąć na to, jak jest obecnie postrzegany.
Początkowy pozew Drake'aw stronę Universal Music Group (UMG) i Spotify dotyczył sztucznego promowania utworu Kendricka Lamara "Not Like Us". Kanadyjczyk wycofał go jednak i złożył kolejny wymierzony tylko w UMG.
Złożony 15 stycznia w sądzie federalnym w Nowym Jorku pozew sugeruje, że wydanie oraz promocja "Not Like Us" jest przykładem "przedkładania korporacyjnej chciwości nad bezpieczeństwo i dobrostan jego artystów".
Drake wraca z kolejnym pozwem w stronę Universal Music Group
Według informacji opublikowanych przez The Guardian, Drake twierdzi, że UMG umyślnie zatwierdziło oraz promowało utwór Kendricka Lamara, którego celem było "przekazanie konkretnego, niepodważalnego i fałszywego zarzutu, że Drake jest przestępcą i zasugerować, że społeczeństwo powinno w odpowiedzi zwrócić się do wymiaru sprawiedliwości".
Zobacz również:
Raper zwrócił również uwagę na okładkę utworu przedstawiającą jego posiadłość w Toronto, na której znajdują się znaczniki mające na celu identyfikację domów przestępców dopuszczających się wykorzystywania nieletnich. W pozwie wspomniana jest również strzelanina, do której doszło dwa dni po premierze wspomnianego kawałka.
Adwokat Drake'a, Michael J Gottlieb pracował przy głośnej sprawie z 2016 roku potocznie nazywanej "Pizzagate".
Na ten moment wytwórnia nie odniosła się do pozwu rapera.
Wcześniejszy pozew, który został przez Drake'a wycofany sugerował, że UMG i Spotify miały zawyżać liczbę odtworzeń "Not Like Us", będące pierwszym dissem (utworem atakującym innego rapera) w historii, który zdobył ponad miliard odsłuchów na Spotify.