Reklama

Tatiana Okupnik wraca na scenę! "Mama idzie w długą" [WYWIAD]

Po 7 latach przerwy na macierzyństwo i założenie rodziny, na polską scenę wraca jedna z najbardziej rozpoznawalnych wokalistek początku XXI w. Tatiana Okupnik wstaje z kanapy, kładzie dzieci spać i "idzie w długą". Najnowszy singel to zapowiedź zupełnie nowej muzycznej odsłony tej artystki.

Po 7 latach przerwy na macierzyństwo i założenie rodziny, na polską scenę wraca jedna z najbardziej rozpoznawalnych wokalistek początku XXI w. Tatiana Okupnik wstaje z kanapy, kładzie dzieci spać i "idzie w długą". Najnowszy singel to zapowiedź zupełnie nowej muzycznej odsłony tej artystki.
Tatiana Okupnik wraca do kariery muzycznej /AKPA

Popularność Tatianie Okupnik przyniosło śpiewanie w zespole Blue Cafe, który w 1998 roku stworzyła wspólnie z Pawłem Rurakiem-Sokalem. Utwory takie jak: "You May Be In Love", "Do Nieba, Do Piekła" czy "Kochamy Siebie" przez wiele miesięcy obecne były na listach przebojów niemal wszystkich rozgłośni radiowych w kraju, a grupa zdobyła szereg nagród, w tym Fryderyka, oraz zwyciężyła w konkursie premier na festiwalu w Opolu. 

Ich płyty "Fanaberia""Demi-sec" pokryły się platyną i złotem. W 2004 roku z piosenką "Love Song" zespół Blue Cafe reprezentował Polskę na 49. Konkursie Piosenki Eurowizji w Stambule. Rok później Tatiana Okupnik odeszła z zespołu i rozpoczęła karierę solową. 

Reklama

Tatiana Okupnik jako solowa artystka wydała trzy albumy, z czego ten ostatni - "Blizna" - pojawił się na rynku wiosną 2014 roku Rok później zniknęła z showbiznesu i poświęciła się rodzinie. Teraz wraca z nowym materiałem, który promuje singel "Mama idzie w długą". Choć tytuł sugeruje imprezowe brzmienia, to numer utrzymany jest w bluesowych klimatach i opowiada o świadomym macierzyństwie i potrzebie na nowo poczucia się kobietą. Była wokalistka Blue Cafe wraca inna, jeszcze dojrzalsza i - jak sama mówi - odmieniona.

- Przez te parę lat wydarzyło się dużo rzeczy w życiu prywatnym. Zmieniamy się. To, co dzieje się dookoła nas, ma na nas wpływ. W moim przypadku to było stanie się mamą - wyjaśnia Tatiana Okupnik. - Cały czas poznaję siebie w tej roli - dodaje. Wokalistka przyznała, że nie zawsze było łatwo i sama wątpiła w siebie jako matkę. Na jakiś czas muzyka zniknęła z jej domu ale teraz czuje się dobrze i wraca do nagrywania i koncertowania.

Singel "Mama idzie w długą" to muzyczny powrót, choć - jak sama artystka, śmiejąc się, przyznaje - "po tylu latach to właściwie znów debiut". Znalezienie swojej przestrzeni, miejsca trochę trwało, ale wreszcie nadszedł czas, by wrócić do publiczności. A po raz pierwszy obok sceny usiadły dzieci wokalistki, Tymon i Matylda. - Proces tworzenia, to, że rozmawiam z wami, powoduje, że ładuję baterie, a potem wracam z naładowaną baterią do dzieciaków. Mogę im więcej dać uśmiechu i radości, i to będzie właśnie słychać na całej płycie - podkreśla Tatiana. 

Wokalistka przekonuje, że teksty piosenek są autentyczne, kobiece i emocjonalne. - Nie zawsze piękne będą te teksty ale szorstko-prawdziwe i mam nadzieję, że niektórzy po drugiej stronie odnajdą w nich kawałek siebie - podsumowuje Tatiana Okupnik.

Niedawno artystka wróciła na scenę i zagrała pierwszy po siedmioletniej przerwie koncert. Jak to wspomina? - Piękne uczucie i cudowna atmosfera, kiedy weszłam z muzykami na scenę i zaczęliśmy nawiązywać kontakt z publicznością - mówi. Mimo długiej nieobecności została gorąco przyjęta a widownia szybko zaczęła śpiewać jej nowe utwory. 

Powroty zwykle nie należą do łatwych, szczególnie gdy wraca się z nową wersją siebie. Jednak Tatiana Okupnik nie miała problemu ze skompletowaniem zespołu i nagrywaniem nowych kawałków. - Wykonałam telefon do dwóch muzyków, z którymi wcześniej grałam i zapytałam, czy reflektowaliby pomóc mi w tym moim powrocie muzycznym - ujawnia Okupnik. Bardzo szybko muzycy pojechali na Mazury, gdzie w ciągu dwóch wieczorów powstało kilka premierowych kawałków. 

Potem przyszedł czas na produkcję i promocję, wszystko powoli, skrupulatnie i według własnej wizji. - Nie wiem, czy nie pierwszy raz w życiu tak dokładnie, pod kątem tego, jak ja bym chciała, żeby to było widziane - dodaje z satysfakcją artystka.

Artystka przyznała, że macierzyństwo wiąże się z zarówno pięknymi, jak i trudnymi, czasami bolesnymi doświadczeniami, których kobiety się niepotrzebnie wstydzą. - Cały czas jest pełno tematów tabu wokół macierzyństwa, o których nam niewygodnie mówić - dodaje. Dlatego w czasie ciąży, jak i po porodzie Tatiana Okupnik zerwała z wizerunkiem pięknych, idealnych twarzy i sielankowych sytuacji na rzecz szczerych wyznań o trudach bycia matką. W swoim autorskim cyklu "Liczby mają imiona" poruszała także temat depresji, na którą cierpiała przed i po porodzie. 

- Nie zrozumiałam tego, co się wydarzyło. Ja musiałam dojść do siebie i zaakceptować to, co się wydarzyło, żeby móc o siebie zawalczyć - wyjaśnia Tatiana. Wokalistka zaczęła umieszczać w swoich mediach społecznościowych pełne autentyzmu i codziennych rozterek nagrania, które pokazywały jej prawdziwy stan i emocje. Okupnik mówiła też otwarcie o komplikacjach poporodowych. - Potrzebowałam wyrzucić z siebie to, co mnie przytłacza, ten wstyd. Któregoś razu stanęłam na jakiejś polance i nagrałem pierwszy swój monolog i wrzuciłam na Instagram. I przestraszyłam się - wyznaje artystka.

Okazało się, że wiele innych kobiet ma podobne problemy do niej, a mówienie o nich przez znaną i popularną wokalistkę stało się swego rodzaju terapią i uwolnieniem. - Nie ma co oceniać innych i porównywać się, bo każdy z nas inaczej zachowa się w danej sytuacji - dodaje Tatiana.

Tatiana Okupnik oprócz wydanego singla "Mama idzie w długą" zapowiada dwa kolejne utwory: "Toast""Puzzle"

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tatiana Okupnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy