Reklama

Swój wielki przebój stworzyli w 15 minut. Oto najważniejsze utwory Pet Shop Boys

Zaczęło się od przypadkowego spotkania w sklepie. Jeden z muzyków kupił keyboard, drugi zainteresował się zakupem i zaczął zadawać pytania. Od słowa do słowa, okazało się, że obaj uwielbiają elektronikę, disco i właściwie mogliby wspólnie założyć zespół. Tak powstało Pet Shop Boys, jeden z najważniejszych zespołów lat 80. i nie tylko zresztą. Przypominamy najważniejsze utwory zespołu.

Zaczęło się od przypadkowego spotkania w sklepie. Jeden z muzyków kupił keyboard, drugi zainteresował się zakupem i zaczął zadawać pytania. Od słowa do słowa, okazało się, że obaj uwielbiają elektronikę, disco i właściwie mogliby wspólnie założyć zespół. Tak powstało Pet Shop Boys, jeden z najważniejszych zespołów lat 80. i nie tylko zresztą. Przypominamy najważniejsze utwory zespołu.
Pet Shop Boys mają na swoim koncie kilka wielkich przebojów. Niektóre z nich powstały dla żartu /Catherine McGann /Getty Images

"West End Girls"

Piosenka, którą grupa Pet Shop Boys rozpoczęła swoją działalność, została wydana dwa razy. Dziwne posunięcie, ale okazało się wyjątkowo skuteczne. Pierwotna wersja singla zyskała sporą popularność w amerykańskich klubach tanecznych i części Europy. Kiedy zespół podpisał nowy kontrakt, piosenka trafiła w ręce innego producenta, który przygotował drugą wersję utworu i właśnie ona trafiła na debiutancką płytę Pet Shop Boys. Singel był inspirowany - co ciekawe - hip hopem i twórczością amerykańskiego poety T.S. Eliota, ale opowiada o Londynie i życiu w wielkim mieście.

Reklama

"Rent"

Utwór wzbudził kontrowersje w latach 80., bo wiele osób doszukiwało się w nim ukrytego znaczenia. Muzycy sami wyjaśnili później, że jest to piosenka o sponsoringu. Zresztą tekst "Kocham cię, opłacasz mój czynsz" nie zostawia słuchaczom pola do domysłów. Neil Tennant miał na myśli utrzymankę jakiegoś amerykańskiego polityka, najlepiej z rodziny Kennedych. "Wyobrażałem sobie, że polityk ukrywa tę kobietę w ładnym mieszkaniu na Manhattanie. On ma rodzinę, ale ta dwójka jest w związku, kochają się, tylko wszystko jest wielką tajemnicą" - tłumaczył później muzyk.

"It's a Sin"

Neil Tennant chodził do katolickiej St Cuthbert’s High School w Newcastle. Muzyk nie był zachwycony tym miejscem, a swoje frustracje postanowił później wyrazić w piosence, która... miała być żartem. Utwór powstał w kwadrans i muzycy traktowali go raczej jako ćwiczenia w pisaniu niż poważny singel. Tennant musiał być więc bardzo sfrustrowany, kiedy okazało się, że piosenka bardzo się wszystkim spodobała, na dodatek ludzie traktowali ją poważnie. "It's a Sin" stało się ogromnym przebojem i dało zespołowi kolejny numer jeden w Wielkiej Brytanii. Utwór zawdzięcza swój sukces także producentowi i realizatorowi, którzy specjalnie na potrzeby piosenki nagrali mszę i wykorzystali w przeboju słynne odliczanie przed startem rakiety NASA.

"Jealousy"

To pierwsza piosenka napisana wspólnie przez Pet Shop Boys. Muzycy, po słynnym spotkaniu w sklepie z elektroniką, zaprzyjaźnili się. O tę znajomość był zazdrosny jeden z przyjaciół Tennanta, stąd tytuł. Utwór powstał w salonie rodzinnego domu Chrisa Lowe’a. Od lat stało tam pianino, na którym Chris grywał, ale zwykle nie wychodziło z tego nic, co muzyk pamiętałby pięć minut później. Pewnego dnia jednak napisał tę melodię i natychmiast pochwalił się Neilowi, który stworzył tekst. Utwór czekał jednak na dokończenie kilka lat, ponieważ Pet Shop Boys marzyli, żeby aranżacje orkiestrowe przygotował dla nich Ennio Morricone. Słynny kompozytor nie odpowiadał na prośby, więc zespół wydał w końcu piosenkę na płycie "Behaviour" w 1990 roku.

"Go West"

Ta piosenka odniosła sukces dwa razy. Po raz pierwszy wydarzyło się to w latach 70., kiedy wykonywała ją grupa Village People. Po raz drugi - za sprawą Pet Shop Boys. W 1992 roku brytyjski artysta Derek Jarman zaprosił duet do udziału w koncercie charytatywnym na rzecz chorych na AIDS. Muzycy mieli wybrać utwór, który wykonają i zdecydowali się właśnie na "Go West". Neil Tennant nie do końca pamiętał na scenie tekst piosenki, ale i tak występ okazał się ogromnym sukcesem. Grupa zdecydowała więc, że nagra i wyda swoją wersję. Pet Shop Boys dokonali oczywiście paru zmian, dodali fragment tekstu, zmodyfikowali tonację i nagrali chór złożony z artystów z Broadwayu. Takie drobnostki.

"What Have I Done to Deserve This?"

Neil i Chris uwielbiali Dusty Springfield i bardzo chcieli nagrać coś z jej udziałem. Pomysł niezbyt spodobał się jednak wytwórni płytowej, bo współpraca z kimś, kto od kilkunastu lat nie miał żadnych przebojów, nie brzmiała jak przepis na sukces. Firma zniechęcała, a muzycy nalegali - i w końcu wygrali. Okazało się, że mieli rację, bo "What Have I Done to Deserve This?" stało się wielkim przebojem. Zyskała też Dusty Springfield, dla której był to największy hit w Stanach Zjednoczonych. Upór jednak popłaca.

"Always on My Mind"

Kolejna "cudza" piosenka w repertuarze Pet Shop Boys również powstała trochę przypadkiem. Telewizja zaprosiła duet do specjalnego programu z okazji 10. rocznicy śmierci Elvisa Presleya. Muzycy przygotowali balladę napisaną co prawda dla Brendy Lee, ale spopularyzowaną przez króla rock and rolla. Tyle tylko, że utwór w wersji Pet Shop Boys nie był już wcale balladą. Wersja duetu tak się spodobała, że została wydana jako singel i stała się świątecznym numerem jeden w Wielkiej Brytanii.

"Being Boring"

Neil uwielbia tę piosenkę i uważa ją za jeden z najlepszych utworów Pet Shop Boys. "Being Boring" opowiada o tym, jak z wiekiem zmieniają się nasze wartości i sposób patrzenia na świat. Inspiracją dla utworu okazała się historia przyjaciela Tennanta, który zmarł na AIDS. Znali się od dzieciństwa, obaj przeprowadzili się do Londynu, ale Neil zdobył sławę, a jego przyjaciel zachorował. Zaskoczy was pewnie fakt, że wielkim fanem tej piosenki jest Axl Rose. Wokalista Guns N' Roses spotkał kiedyś muzyków za kulisami ich koncertu w Los Angeles. Muzyk oczywiście podziękował za występ, miał tylko żal, że Brytyjczycy nie zagrali "jego ulubionego utworu".

"Left to My Own Devices"

Może to i zwykła piosenka o zwyczajnym dniu bardzo zwyczajnego człowieka, ale połączenie operowych brzmień z disco na pewno nie jest codziennym zjawiskiem. Pet Shop Boys chcieli opisać życie dość samotnej osoby. Takiej, która relaksuje się w ogrodzie, ma na stoliku katalogi biura podróży i przyjaciół uwielbiających imprezy. Sam Tennant wspominał, że w dzieciństwie uwielbiał spędzać czas w ogrodzie i bawić się żołnierzykami, potrafił siedzieć tam godzinami. Kiedy matka muzyka usłyszała ten utwór, zmartwiła się, że to wspomnienie z dzieciństwa. Wokalista zapewniał jednak: "Nie byłem ani trochę samotny".

"Opportunities (Let’s Make Lots of Money)"

Możesz być świetnie wykształconym intelektualistą, ale i tak być życiowym "przegrywem", który najwyżej marzy o sukcesie i bogactwie. Pet Shop Boys postanowili wyszydzić brytyjską rzeczywistość pod rządami Margaret Thatcher. Muzycy wpadli jednak w podobną pułapkę jak Bruce Springsteen z "Born in the U.S.A.". Nieważne ile razy tłumaczyli, że to tylko satyra. Tak samo jak piosenka Bossa była ciągle uważana za utwór patriotyczny, tak "Opportunities (Let’s Make Lots of Money)" niezmiennie pojawiało się w programach telewizyjnych o biznesie i sukcesach.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pet Shop Boys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy