Oczy pełne smutku wzruszyły świat. Historia "Nothing Compares 2 U"

Kadr z klipu do "Nothing Compares 2 U" Sinead O'Connor /YouTube /materiał zewnętrzny

Jedną z najbardziej zapadających w pamięć ballad lat 90. było "Nothing Compares 2 U" w wykonaniu zmarłej przedwcześnie Sinead O'Connor. Utwór, dzięki któremu zyskała popularność, w rzeczywistości nie został napisany przez artystkę. Twórcą hitu był Prince, dlaczego więc wokalistka wykonywała piosenkę? O czym opowiadała?

Sinead O'Connor zmarła 26 lipca 2023 roku w wieku 56 lat. Szersza publiczność znała ją z klasycznej piosenki "Nothing Compares 2 U" (posłuchaj!) wydanej w 1990 roku na albumie "I Do Not Want What I Haven't Got". Towarzyszył jej wymowny klip, a uwagę słuchaczy przykuł poruszający wokal artystki. 

Piosenkę napisał Prince w 1985 roku dla funkowego zespołu The Family. Rok wcześniej sam nagrał swoją wersję piosenki, ale nie ujrzała światła dziennego aż do 2018 roku. W międzyczasie, gdy już wersja O'Connor stała się międzynarodowym przebojem, artysta wykonał ją w duecie z Rosie Gaines w 1993 roku.

Reklama

Sinead O'Connor zasłynęła "Nothing Compares 2 U". Dlaczego śpiewała nie swoją piosenkę?

Utwór trafił w ręce wokalistki za sprawą menedżera, Fachtna O'Kelly'ego. Chris Hill z wytwórni Ensign w 2009 roku wyznał, że gdy pierwszy raz usłyszał wokalistkę w tej kompozycji, zalał się łzami. "Po prostu siedziałem tam ze łzami w oczach. Potem O'Kelly zadzwonił do Sinead O'Connor i powiedział: 'Chris płacze'. 'Czy było aż tak źle?' - zapytała Sinéad" - mówił w magazynie "Mojo".

Poruszający w warstwie tekstowej - a z teledyskiem również w wizualnej - utwór zdaniem O'Connor tak bardzo trafił do ludzi, bo opowiadał o stracie, której doświadcza wiele osób. 

"Myślę, że prawdopodobnie jestem podobna do milionów ludzi, którzy pokochali tę piosenkę, a wszyscy jesteśmy ludźmi, którzy kojarzą tę piosenkę z jakąś stratą" - wyjaśniała. Choć struktura tekstu sugeruje, że mówi on o odkrywaniu nowych uczuć po opuszczeniu przez partnera, inżynierka nagrań Prince'a Susan Rogers twierdziła, że inspiracją do napisania utworu było... odejście z pracy ulubionej gosposi wokalisty. Kobieta miała zrezygnować z pracy u gwiazdora po tym, jak zmarł jej ojciec.

"Sandy [Scipioni] była taką osobą, która upewniała się, że [w domu] jest ulubiony napój, którym był Five Alive, a także, że dom jest czysty, że na pianinie stoją świeże kwiaty, a skarpetki i bielizna są wyprane. To mogło być inspiracją" - wyjaśniała.

"Nothing Compares 2 U" doczekał się klipu, który dziś jest kultowy

Ujęcie z teledysku, na którym widać przepełnione smutkiem oczy wokalistki na czarnym tle stało się mocno rozpoznawalne. Klip wyreżyserował John Maybury, który na swoim koncie miał m.in. obraz do "West End Girls" Pet Shop Boys czy produkcje filmowe - "The Jackes" oraz "The Edge of Love".

Zbliżenie na twarz O'Connor zajmujące cały kadr, a także przeplatane fragmenty wideo z jej spaceru po Parc de Saint-Cloud w Paryżu wieńczy ujęcie dwóch łez spływających po policzkach piosenkarki. Sinead O'Connor tłumaczyła później, że nie były to zaplanowane łzy. "Powinnam na to pozwolić" - zrozumiała wokalistka i dała niespodziewany upust emocjom. Płakała, bo przypomniała sobie o matce zmarłej w 1985 roku w tragicznym wypadku.

"Nothing Compares 2 U" stało się hitem dosłownie na całym globie - m.in. w jej rodzimej Irlandii, Australii, Kanadzie, USA, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Meksyku czy Nowej Zelandii. W Stanach Zjednoczonych spędził na pierwszej pozycji aż cztery tygodnie powodując, że utwór stał się trzeciej najlepiej sprzedającym się singlem 1990 roku.

Prince nie był do końca zadowolony z tego, że to właśnie O'Connor śpiewała jego piosenkę. Jak wspominała w 2014 roku, ich pierwsze spotkanie nie było miłe. Nigdy też się nie polubili. Gwiazdor zarzucał jej, że jest zbyt wulgarna. "Spotkałam [Prince'a] kilka razy. W ogóle się nie dogadywaliśmy. W rzeczywistości, pokłóciliśmy się" - mówiła.

"Wezwał mnie do swojego domu po 'Nothing Compares 2 U'. Zrobiłam to bez niego. Nigdy [wcześniej] go nie spotkałam. Wezwał mnie do swojego domu - i choć głupio jest to robić irlandzkiej kobiecie - powiedział, że nie lubi, gdy mówię brzydkie słowa w wywiadach. Więc powiedziałam mu, żeby spier**alał. Stał się dość agresywny. Musiałam uciekać z jego domu o piątej rano. Miał większy cios niż ja" - opowiadała.

I choć "Nothing Compares 2 U" wykonywali m.in. wspomniany już Prince, ale także Madonna (na Billboard Awards 2016), Chris Cornell czy Aretha Franklin, to na zawsze pozostanie kojarzony jedynie z Sinead O'Connor.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sinead O'Connor | Prince | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama