Mógł zostać księgowym, a napisał kultowe przeboje. Robert Plant kończy 75 lat
Genialny wokalista o niepowtarzalnej barwie głosu i charyzmatyczny frontman stawiany na piedestale obok Freddiego Mercury’ego i Micka Jaggera. Robert Plant kończy 75 lat. Od czasu, kiedy w wieku 17 lat opuścił rodzinny dom wybierając muzykę, a nie księgowość, jest obecny na muzycznej scenie. Co kilka lat powraca z kolejnymi projektami artystycznymi, udowadniając, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Dowodem na to może być sukces płyty "Raise the Roof" nagranej wspólnie z Alison Krauss dwa lata temu.
Niewiele brakowało, aby Robert Plant nie dołączył do Led Zeppelin. Pierwszym wyborem Jimmy'ego Page'a był dużo bardziej doświadczony Terry Reid. Na szczęście dla Planta muzyk miał kilka otwartych projektów, a gitarzysta Led Zeppelin nie chciał czekać.
Zobacz również:
Kariera wokalisty często przerywana była tragicznymi wydarzeniami. Poważne wypadki samochodowe, w tym ten z 1975 roku, który na jakiś czas unieruchomił muzyka w wózku inwalidzkim. Dwa lata później podczas trasy koncertowej Led Zeppelin zmarł syn Planta, co odcisnęło się mocnym cieniem na psychice muzyka i na jakiś czas wyłączyło go z pracy w zespole. W tamtym czasie poważnie rozważał porzucenie kariery, aby zostać nauczycielem i być bliżej rodziny.
Do powrotu namówił go John Bonham, którego wokalista uznawał za swojego największego przyjaciela. Tragiczna śmierć perkusisty w 1980 roku była kolejnym dewastującym przeżyciem, doprowadzając bezpośrednio do rozpadu legendarnej rockowej formacji.
Przez lata solowej kariery wydał jedenaście albumów studyjnych, które dowodzą jego dobrego wyczucia zmieniających się trendów w muzyce, a także połączył swoje siły z Jimmym Page'em w projekcie Page & Plant i wspomnianą wcześniej Alison Krauss. Jego głos zachwyca kolejne pokolenia słuchaczy, a jego kompozycje i teksty są ważnym elementem kulturowego dziedzictwa. Dziś z okazji urodzin muzyka przypomnimy sobie niektóre z nich.
Robert Plant - Big Log
Pierwszy solowy przebój Planta po zakończeniu działalności Led Zeppelin. Nagranie pochodziło z drugiego albumu muzyka "The Principle of Moments" i pojawiło się w pierwszej dwudziestce list przebojów po obu stronach Atlantyku. "Big Log" można odbierać jako metaforę utraconej miłości. "Moja miłość jest w zmowie z autostradą... Moja miłość to mile oczekiwania", nawiązanie do drogi jest być może powodem tytułu piosenki. Big Log w żargonie amerykańskich kierowców ciężarówek to specjalny dziennik, w którym są rejestrowane wszystkie szczegóły związane z trasą, godziny jazdy i czas postoju na wypoczynek.
Dzięki sukcesowi nagrania, jak i całego albumu Robert Plant miał wreszcie materiał, którym wypełniał swoje koncerty, bez konieczności grania przebojów Led Zeppelin.
Led Zeppelin - Stairway To Heaven
Zabawne, że najsłynniejsza rockowa piosenka wszech czasów, nigdy nie była hitem na listach przebojów. Po prostu nie została wydana jako singiel dla szerokiej publiczności. Jedynie stacje radiowe otrzymywały promocyjne single, które szybko stały się przedmiotami kolekcjonerskimi wysokiej wartości. Dopiero w 2007 roku, kiedy katalog nagrań Led Zeppelin został udostępniony w serwisach streamingowych, utwór pojawił się w zestawieniach.
Wokół nagrania powstało wiele plotek, jedna z nich głosiła, że grupa podpisała cyrograf z diabłem w zamian za osiągnięcie sukcesu. Amerykański, telewizyjny ewangelista Paul Crouch odkrył, że kiedy odtworzy się "Stairway To Heaven" od tyłu, słychać wezwanie szatana. Robert Plant pytany o źródło sukcesu przeboju odpowiadał, że jest prawdopodobnie wynikiem pozornie skomplikowanej struktury muzycznej i abstrakcyjności tekstu, który napisał. Dodał, że sam interpretuje nagranie w zależności od nastroju. Po latach nie darzył utworu zbytnią sympatią, nazywając go "prostą piosenką weselną".
Robert Plant - Moonlight in Samosa
Kolejny z utworów Roberta Planta, którego próżno szukać w zestawieniach sprzedaży. Nagranie było stroną B singla "Burning Down One Side", z debiutanckiego albumu "Pictures at Eleven". Do dziś jest jedną z popularniejszych ballad muzyka, która często pojawia się na kompilacjach. W warstwie tekstowej historia miłosna jest przedstawiona z perspektywy sennego marzenia. Być może właśnie we śnie Plant znalazł miejsce o nazwie Samosa, ponieważ nie istnieje ono na mapie, a jedynie w karcie potraw wielu indyjskich restauracji. Skoro piszemy o kuchni, to warto dodać, że smaku piosence dodaje pojawienie się na płycie Phila Collinsa, który gra na perkusji.
Led Zeppelin - Kashmir
Charakterystyczny gitarowy riff i miarowy rytm wybijany przez Johna Bonhama to początek hipnotyzującego i genialnego przeboju Led Zeppelin. To jedna z ulubionych piosenek Roberta Planta z czasów działalności grupy. Tekst do utworu piosenkarz napisał podczas swojej podróży wzdłuż marokańskiego wybrzeża, jest przesiąknięty mistycznymi odniesieniami do drogi, jako symbolu dążenia do celu. Nagranie pojawiło się na albumie "Physical Graffiti" z 1975 roku i do dziś jest uznawane za jedno z największych artystycznych osiągnięć Led Zeppelin.
Robert Plant - 29 Palms
Mocne, przebojowe wejście Roberta Planta w lata 90. Nagranie było jednym z najczęściej odtwarzanych utworów w amerykańskich stacjach radiowych. Piosenka została wydana jako singiel, promujący album "Fate of Nations". Jedna z plotek głosiła, że tajemniczą kobietą z tekstu, która silnie oddziaływała na podmiot liryczny była piosenkarka Alannah Myles, znana z hitu "Black Velvet".
Sensacyjną tezę może potwierdzać fragment tekstu: "To trochę trudne, kiedy słyszę twój głos w radiu / Zabiera mnie to na drogę, która prowadzi z powrotem do ciebie". W jednym z wersów pojawia się też sformułowanie "velvet glove", które miało być, zdaniem wielu, nawiązaniem do przeboju wokalistki.
Robert Plant - Heaven Knows
Pierwszy singiel zapowiadający czwarty solowy album muzyka "Now and Zen", doskonale wpisujący się w brzmienie powerrockowych produkcji lat 80. "Heaven Knows" to elegancka i chwytliwa pop-rockowa satyra na zjawisko maczyzmu z lat 80., kpiąca z naoliwionych mięśniaków dominujących w hollywoodzkim przemyśle filmowym w tamtym czasie, takich jak Sly Stallone i Arnold Schwarzenegger. Plant śpiewa w piosence: "Ty pompowałeś żelazo, podczas gdy ja pompowałem ironię". W nagraniu pojawia się Jimmy Page, ozdabiając "Heaven Knows" przepięknym gitarowym solo.
Led Zeppelin - All My Love
Ta piękna ballada nie jest tylko piosenką o bezgranicznej miłości, jak często była odbierana. To przede wszystkim muzyczny hołd Planta dla swojego syna, który zmarł w 1977 roku w wieku pięciu lat. Jest jedną z zaledwie dwóch kompozycji, których nie napisał Jimmy Page. Piosenkę wokalista skomponował z Johnem Paulem Jonesem, który wykonał również wszystkie partie klawiszowe. " All My Love" pochodzi z ostatniego krążka w dyskografii Led Zeppelin "In Through the Out Door" wydanego w 1979 roku.
Jimmy Page i Robert Plant - Most High
Niesamowita kompozycja, która pojawiła się na wspólnym albumie byłych muzyków Led Zeppelin, "Walking into Clarksdale" z 1998 roku. Pozornie pełna odniesień do chrześcijańskiej symboliki piosenka zderza się w warstwie tekstowej z okultystyczną filozofią, którą niezwykle interesował się Jimmy Page. Nagranie nie osiągnęło sukcesu na listach przebojów, jednak przebiło się w zestawieniu największych rockowych hitów do miejsca pierwszego. W 1999 roku Plant i Page za to nagranie zdobyli nagrodę Grammy, pierwszą w ich dorobku artystycznym.
Robert Plant - I Believe
Robert Plant wydał tę piosenkę jako singiel ze swojego szóstego albumu "Fate of Nations", który był dla niego ważnym dziełem osobistym i artystycznym. Traktował płytę jako nowy początek swojej kariery. Właśnie opuścił wytwórnię płytową Atlantic, z którą był związany przez ponad 20 lat i podpisał kontrakt z Mercury. Zatrudnił także nowego producenta, Chrisa Hughesa, który był najbardziej znany z produkcji Tears For Fears.
"I Believe" jest kolejnym, po "All My Love" wspomnieniem tragicznie zmarłego syna Karaca.
Robert Plant - Shine It All Around
To pierwszy singiel promujący wydany w 2005 roku album "Mighty ReArranger". Był nominowany do nagrody Grammy. Robert Plant pokazał, że jest otwarty na zmiany, jakie pojawiały się w przestrzeni artystycznej. Do współpracy nad płytą zaprosił Johna Baggotta i Clive’a Dreamera (Portishead i Massive Attack), którzy wzbogacili rockową stylistykę piosenkarza o elementy trip-hopu, co nadało piosence bardziej współczesne brzmienie.