40 lat od śmierci Billa Haleya

9 lutego 1981 roku zmarł Bill Haley, okrzyknięty przez niektóre media jednym z ojców rock and rolla.

article cover
Michael Ochs ArchivesGetty Images

40 lat od śmierci Billa Haleya

9 lutego 1981 roku zmarł Bill Haley, okrzyknięty przez niektóre media jednym z ojców rock and rolla.

Bill Haley karierę rozpoczął w 1946 roku i przez ponad 30 lat kariery wylansował takie przeboje: "Rock Around Clock", "See You Later Alligator", "Shake, Rattle And Roll" oraz "Skinny Minnie". Jego nagrania rozeszły się na całym świecie w 60 milionach egzemplarzy. Michael Ochs ArchivesGetty Images
Mimo nagrywania kolejnych rockowych hitów, sława Haleya pod koniec lat 50. i na początku lat 60. zaczęła przemijać. Stany Zjednoczone miały bowiem nowego idola, którym został Elvis Presley.V&A ImagesGetty Images
Ojcu rock and rolla zorganizowano skromny pogrzeb, następnie jego ciało zostało skremowane, a prochy złożone w nieznanej do dziś lokalizacji. Charles Paul HarrisGetty Images
Haley wraz ze swoim zespołem działał aż do swojej śmierci, która nastąpiła na początku lat 80. Koncerty nieco przyćmionego gwiazdora cieszyły się zainteresowaniem m.in. w Europie (wystąpił m.in. dla królowej Elżbiety II). Ostatni koncert Haley zagrał w czerwcu 1980 roku.Harry KerrGetty Images
Wielką karierę Haleya rozpoczął wspomniany numer "Rock Around Clock" z 1954 roku. Użyto go też w filmie "Blackboard Jungle". Wielu ekspertów twierdzi, że właśnie premiera tego utworu może być umowną datą graniczną powstania muzyki rockowej, która w ciągu kilkudziesięciu najbliższych lat zdominowała przemysł muzyczny. MirrorpixGetty Images
W latach 70. popadł w nałóg alkoholowy, z którym walczył do końca swojego życia. Krótko przed śmiercią u muzyka wykryto też guza mózgu. To właśnie wtedy Haley rozpoczął przygotowania notatek pod potencjalny film lub książkę o jego życiu. Menedżer gwiazdora miał przekazać "Bildowi", że artysta przestał rozpoznawać ludzi z najbliższego otoczenia. Michael PutlandGetty Images
Bill Haley zmarł 9 lutego 1981 roku w wieku 55 lat. Został znaleziony martwy w swoim łóżku przez przyjaciela. Według sekcji zwłok przyczyną śmierci był zawał serca. United Archives / Arthur GrimmGetty Images
Innego zdania była jednak żona muzyka, Martha, która nawet po jego śmierci twierdziła, że Haley nie miał guza. Jego córka przyznała natomiast, że oprócz poważnego problemu alkoholowego, jej ojciec był też chory psychicznie. W biografii "Bill Haley: The Daddy of Rock And Roll" wspomniała, że "jej ojciec zachowywał się jak pijany nawet, gdy nie pił".MirrorpixGetty Images
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas