"X Factor": "Jedna wielka tragedia" poza programem
Pierwszy odcinek "X Factor" na żywo toczył się w cieniu zmiany zasad w dogrywce. Producenci w ostatniej chwili wycofali się z przyznania Kubie Wojewódzkiemu podwójnego głosu.
Fani programu wykryli, że w przypadku remisu w dogrywce (tzw. deadlock) głos Kuby Wojewódzkiego jako przewodniczącego jury miał się liczyć podwójnie. Byłoby to naruszenie regulaminu oryginalnej edycji, w której sam twórca formatu Simon Cowell zawsze miał tylko jeden głos. Po protestach fanów wycofano się z tego pomysłu.
W sobotnim odcinku to wykonawcy wybierali sobie utwory, z jakimi prezentowali się na scenie przed swoimi mentorami i publicznością.
Program rozpoczęli podopieczni Kuby Wojewódzkiego - grupa Cała Góra Barwinków w przeboju "Locked Out Of Heaven" Bruno Marsa. "Mam parę uwag, wokal był trochę w tyle w stosunku do zespołu" - powiedziała Ewa Farna. "Jestem pozytywnie zaskoczony, daliście radę" - to opinia Czesława Mozila. "Podziwiam waszą odwagę, daliście swój stempel" - dodała Tatiana Okupnik.
Niepozorna wzrostem Magdalena Bal (grupa Ewy Farnej) zaśpiewała "Piece of My Heart" Janis Joplin. "Nie brakuje ci talentu, brakuje ci złych doświadczeń" - ocenił Kuba Wojewódzki. Tatiana Okupnik nie miała wątpliwości, że Magda przejdzie do kolejnego etapu. "Jestem z ciebie bardzo dumna" - podsumowała Ewa Farna.
Po raz drugi piosenkę Bruno Marsa - tym razem "The Lazy Song" - usłyszeliśmy w wykonaniu Artema Furmana (grupa Czesława Mozila). Ukrainiec wcześniej nie należał do faworytów jurorów, ale ci zmienili zdanie. "Znowu zgwałcę replay w domu, masz niesamowicie rozpoznawalną barwę" - chwaliła Ewa Farna. "Będziesz należał długo do tego programu jak Krym do Ukrainy" - dodał "polityczną" uwagę Kuba Wojewódzki.
Pierwszą rundę zakończyła Ania Tacikowska (grupa Tatiany Okupnik) z piosenką "I Will Love Again" Lary Fabian. Wybór utworu bardzo pochwaliła Ewa Farna: "Kłaniam się i wysyłam na ciebie głos". "Zrobiłaś to niesamowicie, nie było to łatwe" - dodał Czesław Mozil. Kuba Wojewódzki podsumował, że te pozytywne opinie na dobre pożegnają w życiu Ani wymiar sprawiedliwości (studiowała prawo, ale zdecydowała się pójść do "X Factor").
Bardzo dobre oceny zebrała krakowska grupa Hatbreakers ("Ain't No Sunshine" Billa Whitersa w zmienionej aranżacji). "Strasznie ci zazdroszczę od początku" - powiedziała Ewa Farna do Kuby Wojewódzkiego. "Jestem w szoku. Mam nadzieję, że to będzie docenione, ten program nie będzie już taki sam" - nie mógł się nachwalić Czesław Mozil.
Z kolei Kuba Jurzyk usłyszał sporo głosów krytyki, szczególnie za wybór utworu (oklepany na tysiąc sposobów w talent show "Use Somebody" Kings Of Leon). "Gdybyśmy to wszystko zgasili [oprawę sceny], to byłoby amatorsko. Emocje jakbym kasował bilet w metrze. Strasznie zgrane, nudne dla mnie" - nie miał wątpliwości Kuba Wojewódzki. "Za dużo darcia" - krytykowała Ewa Farna. Z tymi opiniami nie zgadzał się mentor Kuby, Czesław Mozil: "To jakaś konspiracja, ja tu słyszę bardzo dobrze śpiewającego chłopaka".
Uważana za jedną z faworytek całego programu Marta Bijan sięgnęła po "Skyscraper" Demi Lovato. "Masz gigantyczny talent, ale boję się wyboru tej piosenki. Ciągle wierzę, że jesteś finalistką" - podkreślił Kuba Wojewódzki.
Mieszkający we Wrocławiu portugalski wokalista Joao de Sousa wprowadził na scenę knajpiany klimat. "Oczekuję czegoś więcej, mam niedosyt" - ocenił Czesław Mozil. "Doceniam kunszt, mi się to cały czas podoba" - powiedział Kuba Wojewódzki, a Tatiana Okupnik uznała, że Joao nie musi starać się bardziej.
Hardrockowa grupa Trzynasta W Samo Południe sięgnęła po standard "Sweet Home Alabama" Lynyrd Skynyrd. "Jesteście Mojżeszami rock'n'rolla" - chwalił Wojewódzki. Tatiana Okupnik wytknęła zespołowi jakieś nieodpowiednie żarty zza kulis.
Jurorzy ostro skrytykowali Karolinę Duszkiewicz ("Since U Been Gone" Kelly Clarkson). "Trudno powiedzieć coś pozytywnego, wszystko było nie tak, albo ja jestem głuchy, albo to był największy fałsz ever w tym programie" - powiedział Czesław Mozil. "To była jedna wielka tragedia" - dodała Ewa Farna. "Zapominam o tym występie, ale wcześniej było bardzo dobrze" - Kuba Wojewódzki chciał przypomnieć o wykonaniu Karoliny z castingu.
"To był najlepszy występ tego wieczoru" - oceniła Ewa Farna po występie Jakuba Jonkisza ("It's A Man's Man's Man's World" Jamesa Browna). "Ja ciebie lubię słuchać" - dodała Tatiana Okupnik.
Na koniec usłyszeliśmy Darię Zawiałow w "I Don't Want To Miss A Thing" Aerosmith. "Jesteś niezwykła" - powiedział Kuba Wojewódzki. "Mam nadzieję, że dojdziesz do finału. Cieszę się, że wróciłaś" - dodała Tatiana Okupnik.
W trójce wykonawców z najmniejszą liczbą głosów znaleźli się Joao de Sousa, Artem Furman i Karolina Duszkiewicz - to ona odpadła jako pierwsza. W dogrywce Artem sięgnął po "Wicked Game" Chrisa Isaaka, a Joao zaśpiewał "Friday I'm In Love" The Cure. Na Ukraińca wskazali Czesław Mozil, Ewa Farna i Kuba Wojewódzki, zaś na Portugalczyka zagłosowała tylko Tatiana Okupnik, przez co Joao pożegnał się z programem.
Gościem specjalnym był Grzegorz Hyży, finalista poprzedniej edycji "X Factor".