Nie żyje Ariel Burdett, uczestniczka "X Factor". Wokalistka miała 38 lat
Ariel Burdett, 38-letnia uczestniczka "X Factor", została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu.
Kiedy kobieta wystąpiła w precastingach do brytyjskiej edycji , od razu zrobiło się o niej głośno. Przedstawiła się jako "holistyczny trener wokalny".
Od razu po wejściu do sali podeszła do stołu jurorskiego, zerwała ze swojej ręki naklejkę z numerem i rzuciła nią w stronę jury ze słowami: "Nie jestem numerem tylko człowiekiem".
Sam popis wokalny Ariel Burdett został nazwany najgorszym przesłuchaniem w historii show. "To był kompletny koszmar" - powiedział wtedy jeden z jurorów, łowca talentów Simon Cowell.
O śmierci kobiety poinformowała jej przyjaciółka, Reza Badheri. Ciało Burdett zostało znalezione 12 listopada w jej mieszkaniu.
Według "The Sun" pracownicy administracji budynku bezskutecznie próbowali skontaktować się z nią już 4 listopada. Tydzień później wrócili ze ślusarzem.
Znaleźli ciało 38-latki w łóżku. Burdett miała podcięte gardło, a obok niej leżał nóż. Dochodzenie w tej sprawie ma rozpocząć się 27 listopada.