Maja Hyży: Jeżeli już mam wybierać...
Maja Hyży tuż po zakończeniu sobotniego (18 maja) odcinka "X Factor" skomentowała dla INTERIA.PL swoje odpadnięcie.
Maja Hyży odpadła z "X Factor" decyzją Tatiany Okupnik, która w finale widziała męża Mai, Grzegorza.
- Dobrze się maskuję, ale zaraz jak pojadę to hotelu, to pewnie wybuchnę płaczem, bo trochę przykro jest, nie ma co ukrywać - już tak blisko być finału... Mam nadzieję, że to wszystko nie zgaśnie, nie skończy się tak jak dla mnie program teraz - liczy Maja Hyży.
- Mój plan na najbliższe dni jest taki, żeby odpocząć trochę, z moimi dzieciaczkami się zobaczyć i trochę się nacieszyć nimi. A później będę kontynuować mój materiał autorski - deklaruje Maja, która ostatecznie w "X Factor" zajęła 4. miejsce, podobnie jak przed rokiem Ewelina Lisowska.
Zapytaliśmy Maję, za kogo będzie trzymać kciuki w finale programu. Wokalistka szybko zdała sobie sprawę, że pytanie jest nieco podchwytliwe. Po chwili zawahania wskazała na swojego męża.
- Ale pytania zadajecie... Trzymam kciuki za Grzesia, chociaż... trzymam za wszystkich - każdego znam, każdy jest inny, każdy robi inną muzykę, każdy jest wyjątkowy, każdego lubię. Ale jeżeli już mam wybierać z tej trójki, to trzymam kciuki za Grześka - powiedziała nam Maja.