Marek Kościkiewicz: Musimy radzić sobie z przeciwnościami losu
Powołał do życia zespół De Mono, wylansował takie hity jak: "Statki na niebie", "Kochać inaczej" czy "Znów jesteś ze mną". Marek Kościkiewicz przez lata współpracował z największymi polskimi artystami. Jego piosenki śpiewają m.in.: Artur Gadowski, Justyna Steczkowska, Krzysztof Cugowski czy Doda. W tym roku świętuje 35-lecie swojej pracy twórczej.
W tym roku świętuje pan 35-lecie swojej pracy artystycznej. To bez wątpienia mnóstwo cudownych wspomnień, ale i dużo trudniejszych, stresujących momentów.
Marek Kościkiewicz: - Na scenie jestem nawet dłużej niż 35 lat. W 1974 roku rozpoczynałem w dziecięcym zespole Gawęda. Graliśmy około stu koncertów rocznie. Byłem również członkiem różnych zespołów amatorskich, czyli były to początki charakterystyczne dla większości artystów. Te 35 lat liczę od momentu naszego największego sukcesu, czyli kiedy zespół De Mono, który założyłem, wydał pierwszą płytę. Od piosenki "Kochać inaczej" rozpoczęła się nasza kariera i przez kolejne lata pisałem muzykę i teksty nie tylko dla mojego zespołu ale też wielu gwiazd polskiej sceny muzycznej. To ponad dwieście wydanych piosenek.
Z okazji tego pięknego jubileuszu na polskim rynku pojawi się książka pańskiego autorstwa. Skąd pomysł na takie rozwiązanie?
- Do stworzenia książki najbardziej zachęcali mnie znajomi. Ja nie lubię typowego "życia na świeczniku". Książka to bardziej szczegółowa historia o sobie, niż piosenka. Starałem się jednak trochę urozmaicić tę opowieść. Oczywiście pojawi się rys biograficzny i kilka anegdot z mojego życia, jednak chcę, aby głównie była to gawęda o czasach ZIC-ZAC, "Machiny" czy De Mono. W latach 90. ubiegłego wieku działo się bardzo dużo. Powstawało sporo firm "garażowych", które później zostały wchłonięte przez wielkie, międzynarodowe koncerny. W tle tych wydarzeń wzrastało wiele znanych gwiazd, o których również starałem się opowiedzieć.
Kto pomaga panu w tworzeniu książki?
- Dwójka moich przyjaciół. Dużo materiału pisałem sam, jednak pojawią się także wywiady z artystami, z którymi miałem okazję pracować. Będzie na pewno rozmowa z Agnieszką Maciąg, Arturem Gadowskim, Kayah i z wieloma innymi znanymi osobowościami.
Znana jest już oficjalna data premiery?
- Książka jest już na ukończeniu. Bardzo chciałem, żeby ukazała się jeszcze w tym roku, jednak raczej nie uda się tego zrealizować. Myślę jednak, że na przełomie późnej zimy i wczesnej wiosny zawita na polskim rynku.
To jednak nie jedyna niespodzianka, która czeka na fanów pańskiej twórczości. Zaplanował pan trasę koncertową, a "Statki na niebie" to jej przewodnia piosenka. To pana ulubiony utwór?
- Oczywiście bardzo go lubię, jednak jest on przede wszystkim jednym z tych najbardziej rozpoznawalnych. Udało mi się zaaranżować tę piosenkę w nieco bardziej nowoczesny sposób, może lepiej pasujący do obecnych czasów. Uważam, że utwory mogą istnieć nie tylko w tej oryginalnej wersji. Covery dają im drugie życie. Tekst "Statków na niebie" jest bardzo aktualny. Podczas koncertów słuchacze właśnie na ten utwór szczególnie czekają.
Pojawi się również kolejna płyta. Możemy oczekiwać nowych piosenek?
- Będzie co najmniej pięć premierowych piosenek. Muzyka na tej płycie ma by spokojna, nastrojowa. Czasy, w których aktualnie żyjemy, są trudne. Pomyślałem więc, że warto byłoby również dodać kilka piosenek tanecznych, bardziej rytmicznych.
Do grupy tych premierowych utworów należy piosenka "Pod prąd". Ten tytuł ma dla pana jakieś szczególne znaczenie?
- Ta piosenka to takie małe zadanie filozoficzne na temat tego, czym jest los i czy faktycznie mamy wpływ na to, co dzieje się wokół nas. Każdy wie, że w życiu jest raz z górki, raz pod górkę. Na co dzień rozmyślamy i martwimy się o różne aspekty naszej codzienności - o zdrowie, sukcesy zawodowe, problemy miłosne. Musimy liczyć się z tym, że w każdej chwili coś może niemile nas zaskoczyć. A przecież wiele zależy od nas samych. Musimy radzić sobie z przeciwnościami i być może uczyć się by nie popełniać tych samych błędów.
Rozmawiała Aleksandra Szymczak/AKPA.
Kim jest Marek Kościkiewicz?
Gitarzysta i kompozytor w 1984 r. założył zespół działający początkowo pod nazwą Mono, razem z basistą Piotrem Kubiaczykiem i perkusistą Dariuszem Krupiczem. Trzy lata później skrystalizował się skład formacji działającej jako De Mono (dołączyli wokalista Andrzej Krzywy, saksofonista Robert Chojnacki i gitarzysta Jacek Perkowski).
To Kościkiewicz był pierwszym liderem, kompozytorem i autorem tekstów do największych przebojów grupy: "Kochać inaczej", "Statki na niebie", "Znów jesteś ze mną" czy "Kamień i aksamit". Z De Mono odszedł w 1996 r., by powrócić do niej na chwilę na przełomie XX i XXI w.
W 2008 r. Kościkiewicz powrócił na scenę ze swoim składem De Mono, w którym towarzyszyli mu m.in. Chojnacki, Krupicz i wieloletni gitarzysta De Mono Wojciech Wójcicki. To wtedy rozpoczął się sądowy spór o prawa do nazwy grupy, który zakończył się ostatecznie jesienią 2021 r.
Wówczas skarga kasacyjna złożona przez przedstawiciela Kościkiewicza nie została przyjęta do rozpoznania, co sprawiło, że prawomocnym wyrokiem sądu apelacyjnego pod nazwą De Mono może funkcjonować zespół dowodzony przez Krzywego i Kubiaczyka.
Założyciel i pierwszy lider tej formacji postanowił założyć nowy projekt. Z okazji 35-lecia działalności twórczej muzyk ruszył w jubileuszową trasę pod hasłem "Statki na niebie".
Czytaj także: