G-Eazy: Anja Rubik ma w sobie coś specjalnego
27-letni Gerald Earl Gillum, znany lepiej jako G-Eazy, w ostatnim czasie szturmem podbija listy przebojów oraz serca fanów na całym świecie. 25 sierpnia 2016 po raz pierwszy wystąpił w Polsce. Przed koncertem raper opowiedział Interii o ochronie swojej prywatności, przyjęciu propozycji nagrania utworu z Britney Spears oraz pracy z Anją Rubik.
G-Eazy do Polski przyjechał w ramach światowej trasy koncertowej promującej album "When It's Dark Out". Bilety na jego koncert w Warszawie rozeszły się błyskawicznie. Organizator musiał przenieść więc koncert artysty z Progresji do Parku Sowińskiego. Raper był zaskoczony tym, że w Polsce cieszy się tak dużą popularnością.
- Gdy tutaj przyjechałem, powiedzieli mi, jak szybko sprzedały się bilety. Jestem zachwycony, że mogę tu być. Dzięki muzyce mogę podróżować po całym świecie, to prawdziwe błogosławieństwo. Czasem trudno jest wywołać zamieszanie we własnej okolicy, a co dopiero w całym kraju lub na całym świecie - wyjaśniał G-Eazy.
Album "When It’s Dark Out" promował m.in. singel "Me, Myself & I", nagrany wspólnie z Bebe Rexhą. Raper przyznał, że on i Bebe są przyjaciółmi i gdy nadarzy się okazja do wspólnego tworzenia, nigdy się nie wahają. Gillum nie ma nic przeciwko kooperacjom z innymi artystami:
- Najlepsze w tym jest to, że każdy widzi te same rzeczy z innej perspektywy - przyznaje raper.
Utwór "Me, Myself & I" opowiada o braku prywatności znanych osób. G-Eazy przyznaje, że gdyby nie próbował ochronić części swojego życia przed mediami, dawno by oszalał.
- Musisz oddzielić się od tego jakąś ścianą. Stworzyć przestrzeń dla swojej prywatności, inaczej można zwariować. Gdy jesteś gwiazdą, twoje życie jest ciągle na widoku. Każdy o tobie mówi, a ludzie obserwują wszystkie twoje ruchy. Jeżeli nie zachowasz części prywatności dla siebie, to może się to skończyć obłędem - dodaje raper.
Eazy stara się nie poruszać prywatnych tematów w swoich tekstach. Wyjątkiem jest utwór "Everything Will Be OK", w którym opisał on relacje ze swoją matką. Ojciec Gilluma zostawił rodzinę, gdy ten był młody. Jego matka natomiast związała się z inną kobietą - Melissą Mills. Przez długi czas Gerald nie mógł tego zaakceptować. Gdy już jednak nie miał nic przeciwko partnerce mamy i wszedł z nią w dobre relacje, nastąpiła tragedia. Mills przedawkowała leki. Ciało znalazł natomiast sam Gillum.
- Poczułem coś w sobie. Nocą, gdy go (utwór - przyp. red.) pisałem, usłyszałem głos, który doradził mi, że mam to zrobić. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego się na to zdecydowałem, ale poczułem, że muszę to zrobić i wyrzucić z siebie - zdradza G-Eazy.
W ostatnim czasie o raperze zrobiło się głośno, dzięki jego współpracy z Britney Spears. Artysta przyznaje, że poczuł się zaszczycony taką propozycją:
- Współpraca z artystami takiego kalibru to niesamowite przeżycie. To dla mnie honor, że osoba o takim statusie zaprosiła mnie do wspólnych nagrań. A za kilka dni wystąpimy razem na MTV VMA, to będzie szalony show - opowiada raper.
G-Eazy miał okazję zabłyśnięcia w świecie mody. W 2015 roku magazyn "GQ" uznał go najlepiej ubranym mężczyzną. Wziął również udział w sesji zdjęciowej dla marki Justina Timberlake'a - William Rast wraz z Anją Rubik.
- Anja to moja dobra przyjaciółka, to dziś utrzymujemy kontakt. Nasze pierwsze spotkanie było dla mnie niezwykłym doświadczeniem. Nigdy wcześniej nie znałem nikogo tak sławnego ze świata mody. To było moje pierwsze spotkanie z kimś tak wysoko postawionym. Mogłem też zobaczyć na własne oczy, jak Anja pracuje - stwierdza G-Eazy.
- Nikt nie trafia tak wysoko przez przypadek. Trzeba mieć talent, umiejętność i coś specjalnego w sobie. Anja to ma. Oglądanie jej na żywo w pracy było przeżyciem. Jest świetna w tym co robi i dodatkowo wygląda znakomicie. Ma też bardzo artystyczne zacięcie - chwali Rubik raper.