Tak fani upamiętnili tragicznie zmarłego wokalistę One Direction. "Możemy żyć wiecznie"

Oprac.: Michał Boroń
Na cmentarzu w Buenos Aires stanęła ławka upamiętniająca Liama Payne'a. Przypomnijmy, że wokalista znany z One Direction 16 października 2024 r. zginął tragicznie w stolicy Argentyny.

16 marca na mieszczącym się w Buenos Aires cmentarzu British Cemetery odbyła się ceremonia odsłonięcia ławki ku pamięci Liama Payne'a. Ten niecodzienny pomnik powstał z inicjatywny fanów zmarłego tragicznie wokalisty One Direction, który 16 października 2024 r. wypadł z balkonu na trzeci piętrze hotelu w stolicy Argentyny.
"Możemy żyć wiecznie, Liam". Niecodzienny hołd na cmentarzu
Na ławce upamiętniającej Liama Payne'a argentyńscy fani wokalisty umieścili inskrypcję zainspirowaną słowami jednego z utworów One Direction zatytułowanego "History". "Ciebie i nas łączy spora historia. Nie odpuszczaj więc, bo razem możemy więcej. Możemy żyć wiecznie, Liam" - czytamy.
Podczas ceremonii odsłonięcia pamiątkowej ławki, fani wspominali tragicznie zmarłego Payne'a. "Wiele znaczy dla fanów posiadanie takiego miejsca i ławki poświęconej Liamowi. To tutaj Liam spędził swoje ostatnie dni w Argentynie. W kaplicy, w której spoczął, zanim został przewieziony do ojczystego kraju" - mówi portalowi Daily Mail 26-letnia Luana Bustamante, jedna z fanek muzyka One Direction.
Zobacz również:
Policja odnalazła ciało Payne’a 16 października ubiegłego roku po tym, jak wypadł z hotelowego balkonu na trzecim piętrze. W wyniku śledztwa wykluczono samobójstwo bądź udział osób trzecich, a śmierć określono jako nieszczęśliwy wypadek. Pięć osób usłyszało zarzuty w sprawie, jednak po kilku miesiącach wszyscy zostali oczyszczeni.
Cztery miesiące po śmierci Liama Payne'a ujawniono raport, który rzucił całkowicie inne światło na stan zdrowia wokalisty przed jego śmiercią. Wynika z niego bowiem, że w chwili upadku 31-latek miał we krwi wysokie stężenie alkoholu.
Liam Payne został pochowany 31 października w Wielkiej Brytanii. W pogrzebie wzięli udział m.in. czterej pozostali wokaliści z One Direction.
Jeden z członków brytyjsko-irlandzkiej grupy, Louis Tomlison wykluczył, że razem z resztą kolegów z zespołu powrócą jeszcze do koncertowania. Zdementował plotki sugerujące, że byliby w stanie wystąpić na rozdaniu tegorocznych nagród Brit Awards. Wszyscy członkowie grupy odrzucili tę propozycję.