"Czysta magia death metalu". Lik ze szczegółami nowej płyty "Necro"
W kwietniu pierwszym od pięciu lat albumem przypomni o sobie grupa Lik. Co już wiemy o nowej płycie szwedzkich deathmetalowców, o której już teraz pieją z zachwytu znane postacie metalowej sceny?

Czwarty album Lik (szw. trup lub trupy) nagrano w NBS Studio (Necromorbus Studio) w położonej dwie godziny drogi od Sztokholmu miejscowości Söderfors. Wyjątkiem były partie wokalne, które zarejestrowano w studiu Rorysound w Uppsali. Produkcją po raz kolejny zajął się Lawrence Mackrory, wokalista thrashowego F.K.Ü. i były frontman Darkane, fachowiec znany ze współpracy z Witchery, Meshuggah, Katatonią, High Parasite czy naszym Decapitated. Tradycyjnie trupią okładkę nowej płyty Szwedów zaprojektował tym razem sztokholmski artysta Jens Olsson.
"Choć w gruncie rzeczy nie chcieliśmy się powtarzać, zależało nam na zachowaniu brzmienia Lik" - o przyjętym na "Necro" modus operandi mówi frontman Tomas Åkvik.
Na pierwszej od pięciu lat płycie Lik nie zabrakło też gości. Są nimi Nick Holmes, wokalista Paradise Lost i Bloodbath; wspomniany Lawrence Mackrory z F.K.Ü; oraz Linnea Landstedt, grająca na gitarze wokalistka znana ze szwedzkich formacji Tyranex, Ice Age i Trotoar, a prywatnie młodsza siostra Sebastiana Ramstedta, gitarzysty Necrophobic.
Następcę albumu "Misanthropic Breed" z 2020 roku pilotuje singel "War Praise".
"Skomponowaliśmy ten utwór, zanim w ogóle zaczęliśmy pracować nad nowym albumem. Brzmi jak Lik, ale posiada dostatecznie dużo nowych rozwiązań, by brzmieć dla nas interesująco. A że świat wciąż nękają wojny, musieliśmy napisać o potwornościach, które się z nimi wiążą" - o singlu "War Praise" powiedział Tomas Åkvik.
Teledysk do premierowej kompozycji "War Praise" Lik możecie zobaczyć poniżej:
Wspomnień czar. Lik na "Nerco" jak powrót do szkolnych lat
O nowej płycie sztokholmskiego Trupa wypowiedzieli się również znani metalowi muzycy, którzy mieli już okazję zapoznać się z "Necro". Ich zachwyt idzie w parze z nostalgią, tęsknotą za cudownymi latami death metalu.
"Istota szwedzkiego death metalu - Lik w najlepszym wydaniu! 'Necro' wyznacza punkt odniesienia na 2025 rok za pomocą zabójczych melodii, tnących solówek i riffów prosto z piekła" - o nowym materiale Szwedów powiedział Ben Liepelt, gitarzysta deathmetalowego Endseeker z Hamburga.
"Czysta magia death metalu, dokładnie tak, jak to wymyślono. Wracają wspomnienia z lat 90. i szkolnego autobusu, kiedy wydawało się, że na moim walkmanie co tydzień odkrywam nowy zabójczy zespół ze Sztokholmu w drodze do szkoły. Często sprawiało to, że chciałem wstać, machać głową w trakcie jazdy i rozdzierać na strzępy siedzenia w autobusie. Lik wypełnia jednak pewną pustkę na dzisiejszej deathmetalowej scenie i brzmi zaskakująco ożywczo. Tym razem, poza pędem, wnoszą też do całości dodatkową dawkę mulistego ciężaru. Jazda obowiązkowa!" - zachwala swoich rodaków Björn "Speed" Strid, frontman popularnych szwedzkich grup Soilwork i The Night Flight Orchestra.
"Przyjaciele z Lik dali mi posłuchać nowy album 'Necro' i przyznam, że jest to prawdziwie dziki atak! Bezwzględny łomot na sztokholmską modłę z doskonałymi nawiązaniami do czasów świetności death metalu!" - to z kolei słowa Jonasa Renksego, wokalisty Katatonii, w której udziela się także gitarzysta Lik Niklas "Nille" Sandin.
"Wściekle i surowo, nikczemnie i ciężko, idealne ucieleśnienie brutalności klasycznego szwedzkiego death metalu" - brzmienie Lik zachwala Matti Kärki, wokalista kultowego zespołu Dismember, jednego z ojców chrzestnych skandynawskiego death metalu.
"Ten album miażdży! Cała reszta to szajs!" - zawyrokował lapidarnie Nick Holmes, wokalista słynnego brytyjskiego Paradise Lost, a zarazem frontman deathmetalowej supergrupy Bloodbath ze Sztokholmu, w szeregach której figuruje również Tomas Åkvik, grający na gitarze wokalista Lik.
Longplay "Necro" ujrzy światło dzienne 18 kwietnia nakładem legendarnej Metal Blade Records. Materiał dostępny będzie w wersji CD, na winylu (w aż ośmiu wariantach kolorystycznych) oraz drogą elektroniczną.
Lik - kim są?
Sztokholmski kwartet powstał w 2014 roku i od ponad dekady wypełnia chwalebną misję krzewienia charakterystycznego brzmienia klasycznego szwedzkiego death metalu, który narodził się pod koniec lat 80., by w kolejnym dziesięcioleciu rozprzestrzenić się na niemal cały świat za sprawą antenatów gatunku z m.in. Nihilist / Entombed, Dismember, Grave, Unleashed i At The Gates.
Grupa zadebiutowała w 2015 roku albumem "Mass Funeral Evocation" w barwach niemieckiej War Anthem Records, by trzy lata później trwale związać się z Metal Blade Records, dla której wydała kolejne dwie płyty, czyli "Carnage" (2018 r.) i "Misanthropic Breed" (2020 r.), a obecnie odlicza już dni do premiery nowego longplaya "Necro".
Skład Lik tworzą od początku zaprawieni w scenicznych bojach Tomas Åkvik, grający na gitarze wokalista znany także z supergrupy Bloodbath; gitarzysta Niklas “Nille” Sandin, na co dzień basista mistrzów metalowej melancholii z Katatonii; oraz perkusista Chris Barkensjö, członek black / deathmetalowego Mefisto i były bębniarz szeregu szwedzkich formacji, w tym Carnal Forge, Face Down, General Surgery, Kaamos, Serpent Obscene i Witchery. Od 2019 roku szeregi Lik uzupełnia basista Joakim Antman.
Lik - szczegóły albumu "Necro" (tracklista):
1. "Deceased"
2. "War Praise"
3. "They"
4. "Worms Inside"
5. "Morgue Rat"
6. "Shred Into Pieces"
7. "In Ruins"
8. "The Stockholm Massacre"
9. "Fields Of Death"
10. "Rotten Inferno".