Życie nie oszczędzało Agnieszki Chylińskiej. "Przeżyłam twarde lądowanie w show-biznesie"
Oprac.: Daniel Kiełbasa
"Chciałam też śpiewać, żeby udowodnić mojemu ojcu, że nie muszę kończyć filologii francuskiej czy romańskiej, żeby być szczęśliwym człowiekiem. Zawsze była osoba, której dedykowałam daną płytę czy aktywność" - mówiła Agnieszka Chylińska w ostatnim wywiadzie dla "Vivy!" Wokalistka zdradziła też, jak definiuje swój sukces na scenie, na której jest 30 lat.
Przypomnijmy, że wiosną Agnieszka Chylińska ponownie wyruszy w trasę koncertową po największych halach w Polsce, gdzie świętować będzie 30-lecie twórczości.
Chylińskiej zawita 25 lutego do łódzkiej Atlas Areny, kolejno 3 marca do wrocławskiej Hali Stulecia, 17 marca odbędzie się koncert na Międzynarodowych Targach Poznańskich, 22 marca na warszawskiej hali COS Torwar, 14 kwietnia w Ergo Arenie na pograniczu Gdańska i Sopotu, 21 marca w krakowskiej Tauron Arenie, 28 kwietnia w katowickim Spodku a finałowy koncert będzie miał miejsce w szczecińskiej Netto Arenie 12 maja.
Chylińska na trasie będzie promować m.in. ostatnią płytę w swoim dorobku pt. "Never Ending Sorry".
"Kompozycyjnie i aranżacyjnie ten album jest właściwie doskonały. Gitarowo jest to prawdopodobnie najlepsze, co ostatnio w Polskiej muzyce rockowej powstało. Riffy rodem z lat siedemdziesiątych, solówki z przepięknie brzmiącymi przesterami, piano i trąbka. Czego chcieć więcej?" - pisał o płycie w swojej recenzji Andrzej Kozioł.
Wydawnictwo uzyskało w połowie grudnia 2023 roku uzyskało status podwójnej platyny (sprzedało się w nakładzie ponad 60 tys. egzemplarzy).
Smutne wyznanie Agnieszki Chylińskiej. "Mam z tym trudności"
W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Viva!" Agnieszka Chylińska opowiedziała o tym, jakie jest jej postanowienie na obecny rok. Wokalistka przyznała, że chce przede wszystkim skupić się na sobie, bo do tej pory tego nie potrafiła.
"Ja mam w ogóle trudność z tym, żeby stawiać siebie na pierwszym miejscu. (...) Tu raczej chodzi o to, jakie masz priorytety. Ja w wieku 18 lat chciałam śpiewać, ale chciałam śpiewać po to, by udowodnić mojemu bratu, że jestem coś warta. Chciałam też śpiewać, żeby udowodnić mojemu ojcu, że nie muszę kończyć filologii francuskiej czy romańskiej, żeby być szczęśliwym człowiekiem. Zawsze była osoba, której dedykowałam daną płytę czy aktywność" - mówiła.
Chylińska dodała też, że od zawsze liczyła się ze zdaniem publiki, mimo że mogła sprawiać inne wrażenie.
"To nigdy nie jest działalność dla siebie. Ja jestem tym artystą, który nie potrafi dla siebie" - mówiła.
O swoim 30-leciu opowiadała natomiast następująco: "Ja myślę, że to jest 30 lat mojego sukcesu polegającego na tym, że przetrwałam. Przeżyłam czasy z kolegami starszymi ode mnie o 20 lat. Przeżyłam twarde lądowanie w show-biznesie. Przeżyłam wszystkie pokusy, które czekają na młodą dziewczynę".