Został zaatakowany za "kolorowe ciuchy". Krzysztof Zalewski wspomina straszną sytuację
Krzysztof Zalewski opowiedział o tym, jak został zaatakowany. Powodem miały być jego kolorowe ubrania i ekstrawagancki wygląd. Artysta do tej pory pamięta nieprzyjemną sytuację. Nie rozumie, jak mogło do niej dojść we współczesnych czasach.
Krzysztof Zalewski to artysta, który popularność zyskał dzięki programowi "Idol". Wystąpił w talent show Polsatu w 2002 r., mając zaledwie 19 lat. Od tamtego momentu jego kariera rozkwita i nabiera coraz większego tempa. Muzyk, w swojej twórczości, stawia na oryginalność i bezkompromisowość, a jego wizerunek jest równie wyrazisty, co teksty piosenek.
Krzysztof Zalewski opowiedział przerażającą historię
Krzysztof Zalewski w ostatnim wywiadzie opowiedział zaskakującą historię, która przydarzyła mu się jakiś czas temu. Okazuje się, że artysta został pobity. Doświadczył nieprzyjemnej sytuacji wyłącznie przez to, jak wyglądał. Zalewski twierdzi bowiem, że napastnicy uznali go za osobę nieheteronormatywną, co było spowodowane kolorowymi ubraniami.
"Dostałem wp****ol za 'bycie pe*****', bo miałem kolorowe ciuchy, grożono mi przemocą za mój zbyt ekstrawagancki wygląd, ale to było dobrych kilka lat temu i myślę, że to już się powoli zmienia. Choć oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że żyjąc w Warszawie, w środowisku, nazwijmy to, artystycznym, żyję w jakiejś bańce" - opowiedział artysta w wywiadzie dla "Wprost".
Gwiazdor nie kryje swojego wsparcia dla osób LGBTQ+
Były uczestnik "Idola" chętnie okazuje wsparcie osobom LGBTQ+. Między innymi dlatego też, nie mógł pogodzić się z sytuacją, która go spotkała. Artysta nie ukrywa tego, że trudno jest mu zrozumieć fakt, iż w obecnych czasach osoby nieheteronormatywne w dalszym ciągu są zmuszone walczyć o swoje prawa i obawiać się o swoje bezpieczeństwo.
"Nie mieści mi się w głowie, że w XXI w. orientacja seksualna może być dla kogoś problemem, i gotuje się we mnie na samą myśl, że osoby nieheteronormatywne mogą nie czuć się w naszym kraju bezpiecznie" - tłumaczył Zalewski jakiś czas temu "Gazecie Wyborczej".