Zaginiony bas odnalazł się po ponad 50 latach. Jest warty fortunę

Mateusz Kamiński

Mateusz Kamiński

Paul McCartney korzystał z kultowego dziś już basu marki Höfner od 1961 roku. 11 lat później gitara została skradziona z samochodu i słuch po niej zaginął. Po prawie 52 latach artysta świętuje - instrument odnalazł się niezniszczony. Choć kupiony za grosze, dziś jest warty fortunę.

Paul McCartney po ponad 50 latach odzyskał swą gitarę basową
Paul McCartney po ponad 50 latach odzyskał swą gitarę basowąShotbyJuliann / BACKGRID / Backgrid USA / ForumAgencja FORUM

Legendarna gitara basowa Höfner trafiła w ręce Paula McCartneya w 1961 roku. Początkujący wówczas muzyk kupił ją za 30 funtów (w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze to ok. 800 funtów). Korzystał z niej przez całą karierę w The Beatles, a po zakończeniu sesji do ostatniego albumu zespołu, "Let It Be", został skradziony. Było to w okolicach 1972 roku.

Przez ponad 52 lata nikt nie wiedział, co dzieje się z zaginionym instrumentem, który był dla artysty niezwykle ważny. Lost Bass Project utworzony w ubiegłym roku, miał na celu odnaleźć Höfnera 500/1 lub też dowiedzieć się, co się z nim stało. Tymczasem dość niespodziewanie w sieci pojawił się wpis studenta, który przyznał, że odziedziczył gitarę i zdążył już oddać ją w ręce byłego Beatlesa.

"Do moich przyjaciół i rodziny, odziedziczyłem ten przedmiot, który został zwrócony Paulowi McCartneyowi. Podzielcie się tą wiadomością" - napisał Ruaidhri Guest na portalu X. Gitara dziś jest warta nawet ok. 10 mln funtów (!), a dla świata muzyki jest symbolem eklektycznych umiejętności McCartneya, a zarazem instrumentem, z którego wypłynęły jedne z największych przebojów w historii.

Paul McCartney ze swoim basem w 1963 rokuG Greenwell and A MacDonald /Daily Mirror/Mirrorpix Getty Images

Zaginiony bas odnalazł się po ponad 50 latach. Jest warty fortunę

Informację o odnalezieniu gitary potwierdził już także sam Paul McCartney na swojej stronie internetowej. "Po uruchomieniu w zeszłym roku projektu Lost Bass Project, gitara basowa Paula Höfner 500/1 z 1961 roku, która została skradziona w 1972 roku, została zwrócona" - napisał. Gitara została już sprawdzona przez producenta i wszyscy maja pewność, że to ten sam instrument. "Paul jest niesamowicie wdzięczny wszystkim zaangażowanym" - czytamy.

Ten nietypowo wyglądający instrument stał się nieodłącznym elementem wizerunku Paula McCartneya. Jako leworęczny muzyk, McCartney początkowo zakochał się w jego symetrycznym kształcie. W ostatnim czasie zapoczątkowano akcję odszukania instrumentu za sprawą współpracy dyrektora firmy Höfner, Nicka Wassa oraz samego muzyka.

"Przez lata ściśle współpracowałem z zespołem Paula McCartneya, a kiedy spotkałem się z Paulem, rozmawialiśmy o jego pierwszym basie Höfner i o tym, gdzie może być dzisiaj. Paul powiedział do mnie: 'Hej, jeśli pracujesz w Höfner, to czy nie mógłbyś pomóc znaleźć mojego basu?'. I to właśnie zapoczątkowało to wielkie polowanie" -  mówił w wywiadzie.

Tak się składa, że tej propozycji producent odrzucić nie mógł. W końcu McCartney nieświadomie stał się największym ambasadorem instrumentu i spowodował, że gitary basowe Höfnera są nadal tak popularne. W trakcie kariery muzyk miał już cztery gitary tej marki, wciąż gra na jednej z nich.

Nick Wass przyznaje, że instrument dziś jest tak naprawdę bezcenny, przyrównując jego wartość do "dzieł Van Gogha lub Picassa" niż samego instrumentu. "To jest bas, na którym Paul grał w Hamburgu, w Cavern Club i w Abbey Road" - zauważa.

Choć znalazca wytłumaczył, że odziedziczył gitarę, to nadal nie wiadomo, w jaki sposób trafiła w jego ręce. Przez lata plotkowano, że gitara została skradziona z szafy w studiu EMI w Londynie lub też zaginęła w piwnicy biur zespołu przy Savile Row. Po raz ostatni miała być widziana w rzeczywistości parę lat przed oficjalnym zaginięciem, czyli 30 stycznia 1969 roku w trakcie legendarnego koncertu na dachu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas