Wszyscy mówią o jego emeryturze. Co Gawliński planuje po triumfalnym powrocie do TVP?
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Choć w mediach w ostatnim czasie w kontekście Roberta Gawlińskiego pisze się i mówi głównie o jego emeryturze i domu w Grecji, to jednak lider Wilków obiecuje, że o jego zespole jeszcze będzie jeszcze głośno. "Na razie mam zamknięte usta" - stwierdził w rozmowie z Interią.
W tym roku Robert Gawliński wraz z Wilkami zaliczyli triumfalny powrót na Festiwal w Opolu oraz do Telewizji Polskiej, w której za poprzednich władz nie chcieli występować. Warto przypomnieć, że muzyk był jednym z pierwszych artystów, którzy ogłosili, że wróci na festiwal, bo zrobił to już 17 października 2023 roku, czyli dwa dni po wyborach.
Zobacz również:
- To pięć najsmutniejszych rockowych piosenek na świecie. Nirvana na szczycie rankingu
- Muzyk potrzebuje przeszczepu. Szuka dawcy, który uratuje mu życie
- Po latach legendarny zespół powraca z nowym materiałem
- Były mąż Beaty Kozidrak przekazał nowe informacje o stanie zdrowia artystki. Postawił sprawę jasno
Gawliński zdradził Interii, że nie pamięta tego wpisu, a sam powrót ocenił wyjątkowo pozytywnie.
- Przerwa była, natomiast teraz wracamy i widzę, że dzieje się w to w doborowym, fantastycznym towarzystwie. Strasznie miło, że taki koncert został zorganizowany, gdzie właściwie są sami znajomi. Nasze drogi się gdzieś tam przecinały wielokrotnie na trasach, wspólnych koncertach. To jest strasznie sympatyczna przygoda. To jest jak powrót do wczesnych lat 90. - wspominał.
O zmianach w TVP, ale i na samym festiwalu opowiadał natomiast następująco:
- Kiedyś ładnie powiedział Zbyszek Hołdys, że na muzykę nie można się obrazić w żadne sposób. Muzyka nie może w żaden sposób zaszkodzić, ją można wyłączyć i ona nie może ci przeszkadzać. Natomiast ja bym dodał, że kiedy muzyk się myli, to idzie na jego rachunek, a kiedy myli się polityk, to idzie na rachunek nas wszystkich.
Robert Gawliński o powrocie na scenę. Co szykuje razem z Wilkami?
We wrześniu od premiery ostatniej płyty grupy Wilki - "Wszyscy marzą o miłości" - miną dwa lata. 20 lat stuknie tym roku kultowej płycie "Watra", na której znalazł się jeden z największych przebojów zespołu - "Bohema".
Zapytany przez Interię, czy planują w takim razie jakieś specjalne akcje z okazji 20-lecia albumu, Gawliński przyznał, że jest to dobry pomysł. "Być może powinniśmy zagrać tę płytę na jakieś trasie koncertowej" - stwierdził.
O wokaliście Wilków w ostatnim czasie pisze się w mediach głównie przy okazji jego domu w Grecji i emeryturze. Jak zapewnia jednak Gawliński, wkrótce o jego formacji będzie sporo się mówiło. "Plany są. Za chwilę usłyszycie o Wilkach, będzie się dużo mówiło. Na razie mam zamknięte usta" - przyznał.