Reklama

Ujawnia sekrety ze swojego życia. Miley Cyrus zdradziła, czego pożałowała po latach

Autorka hitów "Wrecking Ball" i "Flowers" przygotowała dla swoich fanów nie lada niespodziankę. Cyrus ogłosiła w mediach społecznościowych, że postanowiła uruchomić na TikToku cykl inspirowany jej nowym singlem "Used To Be Young", w którym ujawni nigdy niepublikowane historie ze swojego życia. Filmiki artystki, które zdążyły już zadebiutować w sieci, poświęcone są m.in. jej skomplikowanej relacji z ojcem.

Autorka hitów "Wrecking Ball" i "Flowers" przygotowała dla swoich fanów nie lada niespodziankę. Cyrus ogłosiła w mediach społecznościowych, że postanowiła uruchomić na TikToku cykl inspirowany jej nowym singlem "Used To Be Young", w którym ujawni nigdy niepublikowane historie ze swojego życia. Filmiki artystki, które zdążyły już zadebiutować w sieci, poświęcone są m.in. jej skomplikowanej relacji z ojcem.
Miley Cyrus opowiedziała o konflikcie z Sinead O'Connor i relacji z ojcem /Isaac Brekken /Getty Images

Po wiosennej premierze albumu "Endless Summer Vacation" Miley Cyrus zaprezentowała nowy singel. W utworze zatytułowanym "Used To Be Young", który ukazał się 25 sierpnia, 30-letnia wokalistka rozlicza się z przeszłością i deklaruje, że czasy szalonej młodości ma już za sobą. 

"Ta piosenka opowiada o uhonorowaniu tego, kim byliśmy, kochaniu tego, kim jesteśmy i celebrowaniu tego, kim się staniemy. Czuję dumę, gdy wracam wspomnieniami do mojej przeszłości i radość, gdy myślę o przyszłości. Jestem niesamowicie wdzięczna wiernym fanom, którzy codziennie urzeczywistniają moje marzenia. Dziękuję za wasze niezachwiane wsparcie" - napisała na Twitterze dwukrotnie nominowana do nagrody Grammy artystka.

Reklama

Miley Cyrus szczerze o swoim znanym ojcu. "Mam nadzieję, że jest szczęśliwy"

Zaledwie kilka dni później Cyrus ogłosiła, że przygotowała dla fanów kolejną niespodziankę. Gwiazda uruchomiła na TikToku inspirowany nowym singlem cykl, w którym będzie dzielić się z odbiorcami szczegółami ze swojego życia. W jednym z filmików, które zadebiutowały już w sieci, autorka hitów "Wrecking Ball" i "Flowers" opowiedziała o dorastaniu pod opieką sławnego ojca, utytułowanego piosenkarza country Bill’ego Raya Cyrusa. 

"Mam wiele wspaniałych wspomnień związanych z tatą i naszym wspólnym muzykowaniem. Obserwowanie go jako artysty wywarło na mnie olbrzymi wpływ. Oboje wychowywaliśmy się w zupełnie innych warunkach, dlatego też nas stosunek do sławy jest inny. Moje otoczenie sprawiało, że od zawsze czułam się jak gwiazda. Dla taty miłość publiczności była jak zagojenie rany zadanej w dzieciństwie" - powiedziała z trudem tłumiąc łzy.

Nie jest tajemnicą, że Cyrus i jego córka mają skomplikowaną relację. Źródła bliskie Miley ujawniły swego czasu, że po rozwodzie rodziców gwiazda urwała kontakt z ojcem. 62-letni piosenkarz związał się bowiem z jej koleżanką z serialu "Hannah Montana", młodszą od siebie o niespełna cztery dekady wokalistką występującą pod pseudonimem Firerose, z którą jest obecnie zaręczony. "Na ten moment ze sobą nie rozmawiają. Miley ma nadzieję, że jej tata jest szczęśliwy, ale teraz potrzebuje przestrzeni" - zdradziła niedawno osoba z otoczenia artystki.

Kpiła z Sinead O'Connor. Dziś tego żałuje

Z kolei w programie "Miley Cyrus: Endless Summer Vacation (Backyard Sessions)", który kilka dni temu pojawił się na platformie streamingowej Hulu, Cyrus odniosła się do słynnego już konfliktu ze zmarłą przed miesiącem Sinead O'Connor. W 2013 roku legendarna wokalistka skierowała do młodszej koleżanki po fachu list otwarty, w którym nie przebierając w słowach skomentowała jej kontrowersyjny teledysk do utworu "Wrecking Ball". 

Nieco wcześniej Cyrus zdradziła w jednym z wywiadów, że pomysł na klip, w którym półnaga kołysze się na kuli burzącej, zrodził się w jej głowie po obejrzeniu teledysku do "Nothing Compares 2 U" - bodaj największego przeboju w dorobku O'Connor. "Niepokoi mnie, że twoje otoczenie przekonało cię, byś uwierzyła, że 'spoko' jest pokazywać się nago i lizać młot na nagraniu. Pozwalasz się wykorzystywać jak pracownica seksualna" - grzmiała irlandzka artystka.

W odpowiedzi na list O'Connor, w serii opublikowanych na Twitterze postów Cyrus zakpiła z jej problemów psychicznych. Dziś przyznaje, że tego żałuje. "Nie miałam pojęcia, w jakim stanie się znajdowała i jak bardzo była krucha. Miałam wtedy tylko 20 lat, nie miałam pojęcia o chorobach psychicznych. Jedyne, co zobaczyłam, to jak inna kobieta wmawia mi, że mój pomysł tak naprawdę nie jest moim pomysłem i że zostałam zmanipulowana przez wpływowych mężczyzn. Kiedy kręciłam ‘Wrecking Ball’, spodziewałam się kontrowersji i ostrej reakcji, ale nie spodziewałam się, że inne kobiety mnie poniżą lub zwrócą się przeciwko mnie" - zaznaczyła wokalistka. 
Na zakończenie Cyrus wykonała swoją wersję utworu "Wonder Woman", dedykując ją zmarłej gwieździe. "Niech Bóg błogosławi Sinead O'Connor. Mówię to absolutnie szczerze i z pełną powagą" - stwierdziła.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Miley Cyrus | Billy Ray Cyrus | Sinead O’Connor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy