Tak wyglądał ich ostatni wspólny występ. Nigdy nie byli w lepszej formie
Oprac.: Paulina Gandor
Fani Linkin Park nigdy nie zapomną wydarzeń z lipca 2017 roku. To wtedy świat muzyki stracił wspaniałego wokalistę - Chestera Benningtona. Jak wyglądał ich ostatni wspólny koncert?
Co się stało z wokalistą Linkin Park?
19 maja 2017 roku grupa Linkin Park świętowała z powodu wydania siódmego albumu, "One More Light". W związku z promocją krążka wyruszyli w trasę, która z powodu tragicznego zdarzenia okazała się ostatnią w takim składzie.
Zaledwie dzień przed premierą płyty świat obiegła informacja o samobójczej śmierci Chrisa Cornella (Soundgarden, Audioslave), który był bliskim przyjacielem Chestera Benningtona. Mimo wielkich planów dotyczących koncertowania z nowym albumem, Linkin Park zostało zmuszone do ich zaniechania. 20 lipca 2017 roku Chester Bennington postanowił dołączyć do przyjaciela i również odebrał sobie życie. Wybrał na to szczególną datę, gdyż dokładnie tego dnia Cornell obchodziłby 53 urodziny. Był to cios dla fanów i całego muzycznego świata.
Niezapomniany, ostatni koncert Linkin Park
Ostatni koncert Linkin Park odbył się 6 lipca w Birmingham w Barclaycard Arena, czyli zaledwie dwa tygodnie przed śmiercią wokalisty. Choć trudno przewidywać, czy Bennington już wtedy planował swoją śmierć, z relacji obecnych na wydarzeniu fanów wynika jedno - muzycy dali z siebie wszystko i prawdopodobnie nigdy wcześniej nie byli w tak wspaniałej formie.
Set rozpoczęli od utworu "Talking to Myself" z najnowszej płyty, zaraz później wybrzmiały m.in. "Burn It Down", "The Catalyst", "Wastelands" czy "One Step Closer". Z zachowanych nagrań wiemy, że głos Chestera brzmiał tej nocy wyjątkowo. Bis składał się z pięciu piosenek:"Sharp Edges", "Numb", "Heavy", "Papercut" oraz "Bleed It Out".
W repertuarze znalazło się w sumie 26 utworów, a cały, różnorodny stylistycznie set został zaplanowany tak, by zaprezentować przekrój utworów z całej kariery zespołu.
Tajemnicze odliczanie. Linkin Park ma dla fanów niespodziankę?
Na oficjalnym profilu zespołu na platformie X pojawiło się niedawno tajemnicze wideo z odliczaniem. Po kliknięciu w link użytkownicy są przenoszeni na ich oficjalną stronę, gdzie na żywo można śledzić upływający czas.
Zespół nie zdradził, co stanie się, gdy wybije godzina 0. Fani podejrzewają, że może chodzić o ogłoszenie nazwiska nowego wokalisty czy kolejnej trasy koncertowej. Na początku tego roku bowiem mówiło się, że muzycy planowali znaleźć zastępstwo za zmarłego Chestera Benningtona. Według doniesień magazynu "Billboard" zaczęli przyjmować oferty na koncerty i festiwale w 2025 roku.
Zobacz też: