Slash zapowiada bluesowy album. Plejada gwiazd na "Orgy of the Damned"

Mateusz Kamiński

Oprac.: Mateusz Kamiński

Gitarzysta grupy Guns N' Roses poinformował fanów, że już za dwa miesiące ukaże się jego nowy album, "Orgy of the Damned". Na krążku usłyszymy ulubione, bluesowe piosenki Slasha w jego własnych wersjach. Towarzyszyć mu będą wybitni przedstawiciele rocka, jak Brian Johnson (AC/DC) czy Steven Tyler (Aerosmith).

Slash zapowiedział bluesowy krążek "Orgy of the Damned"
Slash zapowiedział bluesowy krążek "Orgy of the Damned"David Wolff - Patrick/RedfernsGetty Images

Slash wyda album "Orgy of the Damned" już 17 maja tego roku. Legendarny gitarzysta zdecydował się wydać album z muzyką bluesową, bo to ona stała za jego zainteresowaniem muzyką i ukochanym instrumentem. W sieci pojawił się już pierwszy singel zapowiadający krążek - "Killing Floor", który pierwotnie został wydany przez Howlin' Wolfa w 1964 roku.

W utworze śpiewa Brian Johnson, a na harmonijce ustnej gra Steven Tyler. "To faceci, których słuchałem dorastając, którzy wywarli na mnie duży wpływ jako rockandrollowiec" - stwierdził w rozmowie z "Ultimate Classic Rock Nights". "To dla mnie z pewnością magiczny moment" - dodał.

Posłuchaj "Killing Floor" w wersji Slasha i spółki:

Slash zapowiada bluesowy album. Plejada gwiazd na "Orgy of the Damned" 

Gitarzysta tłumaczy, że wymyślając koncepcję na własną wersję utworu zastanawiał się co zrobić, by nie byłby to "kolejny zwykły cover". "(...) Pomyślałem: 'Do kogo zadzwonić? Nie chcę sięgać po najbardziej oczywistych bluesmanów. Chcę mieć facetów, którzy całkowicie to rozumieją. Istnieje zdecydowanie tradycyjny rynek bluesowy z gośćmi, którzy robią tylko to. Nie chciałem iść tą drogą. Chciałem uczynić go nieco bardziej eklektycznym. Brian był pierwszym facetem, o którym pomyślałem do tej piosenki" - przyznaje muzyk.

Okazało się, że Johnson ucieszył się z propozycji Slasha - utwór był dla niego bardzo ważny w młodzieńczych latach. "Znał go na pamięć" - opowiada Slash. Okazało się też, że Steven Tyler został zaangażowany do piosenki z czystego przypadku. "(...) Pojechałem na Florydę i nagraliśmy to. Wróciłem do Los Angeles, a Steven przyszedł odwiedzić mnie w innej sprawie. Przywiózł ze sobą swoje harmonijki. Zagrałem to dla niego, a on powiedział: 'O tak!'. Wskoczył i po prostu zagrał tę naprawdę szybką improwizowaną partię. Wiesz, Steven to hardkorowy, oldschoolowy bluesman" - mówi 58-letni gitarzysta.

Oprócz wspomnianych, na albumie pojawią się jeszcze m.in. Gary Clark Jr., Iggy Pop, Beth Hart czy Demi Lovato.


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas