Reklama

Shakira i piosenka "El Jefe". Gerard Pique znów na celowniku?

Do tej pory prezentowane przez Shakirę piosenki budziły wiele emocji. Nie dało się bowiem uniknąć oczywistych wniosków, że wykonywana przez nią muzyka jest komentarzem do zakończonego w 2022 roku związku z Gerardem Pique. Z tym większą ciekawością fani artystki będą przysłuchiwać się jej najnowszej piosence "El Jefe". Zgodnie z weekendową zapowiedzią, utwór zadebiutuje 20 września. I wiele wskazuje na to, że tym razem były obrońca FC Barcelony nie musi obawiać się twórczości swojej byłej partnerki.

Może i życie osobiste Shakiry w ubiegłym roku uległo pewnej dekonstrukcji, ale jej życie zawodowe ma teraz wyjątkowo stabilną konstrukcję. Jej utwory i te, w których pojawia się gościnnie, święcą triumfy na listach przebojów, a ona sama bije rekordy popularności i zgarnia kolejne muzyczne nagrody. Tydzień temu, podczas gali MTV Video Music Awards, odebrała prestiżową statuetkę za całokształt twórczości. Stała się tym samym pierwszą artystką reprezentującą Amerykę Południową, która otrzymała to wyróżnienie.

Reklama

Unosząc się na fali wielkiej popularności, Shakira zapowiedziała premierę nowego singla. Utwór zatytułowany "El Jefe" ("Szef") to efekt współpracy z reprezentującym muzykę meksykańską zespołem Fuerza Regida.

Omawiając nowy utwór artystka zapewniła w rozmowie z portalem "Entertainment Tonight", że wyjątkowo, tym razem to nie ona jest tytułowym "szefem", ale nie chciała zdradzić więcej szczegółów. Te pojawiły się wraz z fragmentem utworu, który udostępniła na Instagramie. "Marzysz o opuszczeniu dzielnicy, masz wszystko, czego potrzeba, aby zostać milionerem, drogi gust, mentalność, brakuje ci tylko pensji" - brzmi refren utworu. O tym, czy w nowej piosence artystka faktycznie nie dała subtelnego pstryczka w nos byłemu partnerowi, przekonamy się już w środę.

Nowy partner Shakiry? Media huczą od plotek

Już jakiś czas temu plotkowano o tym, że między Shakirą i Lewisem Hamiltonem zaiskrzyło. Temat wrócił po czerwcowym Grand Prix Formuły 1 w Barcelonie, podczas którego kierowca zdobył 2. miejsce. Wokalistka kibicowała wtedy swojemu przyjacielowi.

Media zainteresowały się jednak najbardziej tym, co wydarzyło się później. W ramach świętowania swojego sukcesu, Hamilton z nieliczną grupą przyjaciół wybrał się na kolację. W tym gronie znalazła się także Shakira. 

Świat dowiedział się o tym przez jednego z kumpli kierowcy Mercedesa, który opublikował zdjęcie z tego wieczoru. Widzimy na nim kierowcę i jego paczkę, ale uwagę przykuwa przede wszystkim głęboki dekolt autorki przeboju "Whenever, Wherever". Jeśli dobrze się przyjrzycie, zauważycie, że Hamilton ją obejmuje. 

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Shakira | Gerard Pique | Lewis Hamilton
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy