Róisín Murphy przekłada koncerty w Rosji. "Całym sercem solidaryzuje się z Ukrainą"
Współzałożycielka zespołu Moloko w emocjonalnym wpisie poinformowała rosyjskich fanów, że nie może pozostać obojętna na to, co dzieje się w Ukrainie, więc "odkłada" swoje występy w Sankt Petersburgu i Moskwie na "czas nieokreślony - do całkowitego zawieszenia broni".
Wokalistka Róisín Murphy miała wystąpić we wspomnianych miastach 11 i 12 maja.
Jak jednak oświadczyła w komunikacie skierowanym do "wspaniałych fanów w Rosji" (przepraszając przy okazji za rozczarowanie, które im funduje), nie wystąpi w ich kraju, ponieważ "całym sercem solidaryzuje się z Ukrainą". Murphy zaznaczyła, że posiadacze biletów mogą zatrzymać je "na lepsze czasy".
Pod jej oświadczeniem na Facebooku posypały się podziękowania od Ukraińców oraz sugestie, że wokalistka powinna koncerty odwołać, a nie jedynie przekładać. Odezwali się też Rosjanie, którzy jednak nie do końca rozumieją decyzję gwiazdy.
"Większość publiczności, która słucha takiej muzyki, nigdy nie popierała reżimu Putina" - zauważyła jedna z internautek.
Fanka z sąsiedniej Białorusi napisała: "Dziękuję za właściwy wybór priorytetów (...). Fani mogą być bez winy, ale może powinni teraz zająć się ratowaniem życia, zamiast tańczyć, by uspokoić swoje udręczone ciała i dusze. Jak można cieszyć się koncertami, gdy kobiety rodzą w metrze?!?".