Rockandrollowy Salon Sławy: Nowi członkowie

W poniedziałek, 15 marca, odbyła się w nowojorskim hotelu Waldorf-Astoria uroczystość wprowadzenia nowych członków do prestiżowego Rockandrollowego Salonu Sławy (Rock And Roll Hall Of Fame). Uhonorowano między innymi Prince'a, pośmiertnie George'a Harrisona, ZZ Top i Boba Segera.

Członkostwo w Rockandrolowym Salonie Sławy otrzymali również Jackson Browne, zespół The Dells, Traffic, a także Jann Wenner, założyciel magazynu "Rolling Stone". Najciekawsze fragmenty z gali pokaże w najbliższą sobotę, 20 marca, stacja VH1.

Jak zwykle w przypadku tej uroczystości nie zabrakło występów na scenie. Prince wraz z ośmioosobowym zespołem wykonał "Let's Go Crazy", "Sign 'O' The Times" i "Kiss". Laudację na cześć Prince'a wygłosili Andre 3000 z duetu OutKast oraz Alicia Keys.

"Jest wielu królów, lecz jest tylko jeden Prince, jeden człowiek, który odrzucił wszelkie ograniczenia, odrzucił wszystkie istniejące reguły gry" - mówiła Alicia.

Mowę na cześć zmarłego w 2001 roku George'a Harrisona wygłosili jego koledzy z zespołu Traveling Wilburys - Tom Petty i Jeff Lynne.

"George często mówił, że nie zależy mu na solowej karierze. On po prostu kochał grać muzykę ze swoimi przyjaciółmi" - mówił Tom Petty.

Petty i Lynne, wspomagani przez syna artysty Dhaniego oraz Steve'a Winwooda, zagrali "Handle With Care" Travelling Wilbury's, a potem nieśmiertelny utwór "While My Guitar Gently Weeps". Na solówkę w tym drugim pojawił się na scenie Prince.

Teksańskie trio ZZ Top zanim pojawiło się na scenie, usłyszało hymny pochwalne od samego Keitha Richardsa z The Rolling Stones. Później muzycy zagrali swoje słynne kompozycje "Le Grange" i "Tush".

Boba Segera wychwalał pod niebiosa również pochodzący z Detroit Kid Rock. Powiedział między innymi: "Muzyka Boba Segera nie tylko była dla mnie inspiracją, nauczyła mnie też bycia dumnym z miejsca, z którego pochodzę. Bob Seger jest głosem ludzi pracujących i żywym dowodem na istnienie amerykańskiego snu".

Sylwetkę Janna Wennera przedstawił zgromadzonym Mick Jagger.

"On był pierwszym krytykiem muzycznym, który zrozumiał, co czują artyści. Jann właściwie samodzielnie docenił rock and roll jako formę sztuki" - powiedział frontman The Rolling Stones.

Wieczór jak zwykle zakończyło jam session nagrodzonych gwiazd. Zaprezentowały one między innymi "Sweet Little Rock & Roller" Chucka Berry'ego.

Billboard
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas