Reklama

Robbie Shakespeare nie żyje. To koniec duetu Sly & Robbie

W wieku 68 lat w szpitalu na Florydzie zmarł legendarny basista Robbie Shakespeare, połowa duetu Sly & Robbie, jednej z najsłynniejszych sekcji rytmicznych w historii. Przyczyną śmierci były komplikacje po operacji nerek.

W wieku 68 lat w szpitalu na Florydzie zmarł legendarny basista Robbie Shakespeare, połowa duetu Sly & Robbie, jednej z najsłynniejszych sekcji rytmicznych w historii. Przyczyną śmierci były komplikacje po operacji nerek.
Robbie Shakespeare (Sly & Robbie) na festiwalu Glastonbury w 1982 r. /David Corio/Redferns /Getty Images

Urodzony w Kingston na Jamajce Robbie Shakespeare był jednym z najbardziej wpływowych basistów w muzyce reggae. Razem z perkusistą Sly Dunbarem tworzyli duet Sly & Robbie, który brał udział w nagraniach ok. 200 tysięcy utworów!

Shakespeare (czasem nazywany "Basspeare") współpracował z czołówką muzyki reggae. Sly & Robbie zarówno jako producenci nagrań, jak i sekcja rytmiczna wspierająca innych w studiu, definiowali trendy w muzyce reggae.

Pierwszą gitarę basową muzykowi podarował Aston "Familyman" Barrett, którego później zastąpił w składzie wspierającego Boba Marleya zespołu The Wailers (wziął udział w nagraniach płyty "Catch a Fire" w utworach "Stir It Up" i "Concrete Jungle").

Reklama

Robbie był też basistą The Aggrovators - zespołu, który towarzyszył różnym artystom w studiu i na koncertach. W 1974 roku basista przekonał szefa grupy, producenta Bunny'ego Lee, że podczas najbliższej sesji nagraniowej za perkusją powinien usiąść Sly Dunbar. To był początek ich współpracy. W tym samym roku nagrywali też razem materiał jako członkowie studyjnej formacji The Upsetters - czytamy na profilu Ostróda Reggae Festival.

Duet założył własną wytwórnię, Taxi Records, i własne studio nagrań. Muzycy przez kilka lat występowali z Peterem Toshem, byłym muzykiem The Wailers. Na przełomie lat 70. i 80. rozpoczęła się ich wielka kariera poza Jamajką, gdy do współpracy zaprosił ich francuski wokalista Serge Gainsbourg.

Jako producenci i muzycy sesyjni nagrywali z takimi gwiazdami, jak m.in. Mick Jagger, Bob Dylan, Joe Cocker, Grace Jones, Sting & Shaggy (płyta "44/876"), Sinead O'Connor, Yoko Ono, Cyndi Lauper, No Doubt, Black Uhuru, Ky-Mani Marley czy Culture. W dorobku mieli także m.in. ścieżki muzyczne do filmów i seriali, remiksy piosenek Madonny, Britney Spears czy Paula McCartneya.

11-krotnie nominowani byli do Grammy, a nagrody zdobyli dwukrotnie.

Sly & Robbie uczestniczyli w sesji nagraniowej na Jamajce płyty polskiego projektu Rastasize "Day by Day" w 2008 roku.

Wystąpili w Polsce podczas Ostróda Reggae Festival 2011 wraz z Juniorem Reidem oraz na Warsaw Summer Jazz Days 2015Nilsem Petterem Molvaerem.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy